Tak śp. Małgorzatę Lisak, dziennikarkę Radia Plus Radom, nazwał bp Henryk Tomasik, który przewodniczył Mszy św. pogrzebowej sprawowanej w kościele pw. MB Miłosierdzia w Radomiu.
Małgorzata Lisak zmarła w wieku 38 lat po rocznej walce z chorobą nowotworową.
- Niecały rok temu, dokładnie 11 lutego w Światowy Dzień Chorego, powiedziałaś nam o swojej chorobie, a w wiadomości sms-owej napisałaś: "Zważywszy na okoliczności, humor mam nadzwyczaj dobry". I właśnie za twój śmiech, twoją radość życia, tak bardzo wszyscy cię kochali - mówiła Magdalena Gliszczyńska, koleżanka z redakcji radomskiego Plusa.
Również do początku choroby nawiązał w homilii ks. Jacek Wieczorek, dyrektor Radia Plus Radom.
- Małgosia powiedziała, że przyjmuje to jako znak Bożego miłosierdzia: "W pełni zgadzam się na wolę Boga, jaką ma dla mnie. Jestem szczęśliwa z tego krzyża". A później, w lipcu, jej długa rozmowa z rówieśnikiem, też z tą samą chorobą, ks. Janem Kaczkowskim, jeszcze bardziej utwierdziło ją w tym przekonaniu i zbliżyło jeszcze bardziej do Boga - mówił dyrektor Radia Radom.
A przypominając sens naszego życia, dodał: - W świecie goniącym za newsami, gdzie Boga jakby nie było, młoda, pełna werwy Gosia uczy nas, że w całości należymy do Boga, że życie jest kruche i zdążamy do wieczności.
Ks. Jacek Wieczorek wskazał też, mimo bólu, na nadzieję, która płynie z krzyża Chrystusa, dlatego: - Płaczmy, ale nie rozpaczajmy.
Na zakończenie liturgii za osobę i posługę dziennikarki dziękował ordynariusz: - Dziękujemy za jej misję, posługę i troskę o przekazywanie prawdy i zbliżanie ludzi. Dziękujemy za jej pracę i talenty. Była prawdziwą apostołką dobrego słowa. Najbliższym składam wyrazy współczucia. Każda uroczystość pogrzebowa jest wyrażeniem naszej wiary - powiedział bp Henryk Tomasik.
Małgorzata Lisak uczęszczała do Szkoły Podstawowej nr 34, a potem do Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Radomiu.
W Lublinie na KUL ukończyła socjologię. Przepracowała 11 lat najpierw w Radiu AVE, a potem w Radiu Plus Radom.
Przez lata prowadziła audycję "Drogowskazy wiary". Razem z ks. Sławomirem Płusą prowadziła program "Między ziemią a niebem". Zajmowała się też sprawami samorządowymi, rozmawiając z radomskimi radnymi w audycji "Nic o nas bez nas".
Pozostawiła kochającą rodzinę: tatę Andrzeja, dwie siostry Annę i Magdalenę oraz brata Krzysztofa z rodzinami. Została pochowana na cmentarzu komunalnym na Firleju w Radomiu.