Bez względu na polityczne opcje, radni zagłosowali jednomyślnie. Rondo przy starostwie i Domu Kultury w Opocznie otrzymało imię Żołnierzy Wyklętych.
Uroczystości odbyły się podczas opoczyńskich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ich pierwszym akcentem była Msza św. w kolegiacie pw. św. Bartłomieja. Eucharystii przewodniczył bp Turzyński. - Należę do pokolenia, które podczas lekcji historii w szkole średniej nie słyszało o żołnierzach, co nie złożyli broni po zakończeniu II wojny światowej. Nie uczono nas o ich walce z nowym komunistycznym okupantem. Skrywano prawdę, ale prawdy nie da się wytworzyć. Jej nie można też zabić czy zakopać. Ona obroni się i ostatecznie wyjdzie na jaw, nawet po latach - mówił w homilii. Kaznodzieja zwracał też uwagę na to, że budowanie sprawiedliwego społeczeństwa nie może skupiać się tylko na kwestiach ekonomii. - W życiu społecznym potrzeba ludzi sumienia, bo bez nich pojawi się skarlenie - podkreślał bp Piotr, a przywołując trzy postacie żołnierzy niezłomnych, przypomniał, że komunistyczne władze tak bardzo bały się prawdy, że rodzinom odmówiły wydania zwłok, by groby zamordowanych bohaterów nie stały się miejscami kultywowania pamięci.
Po Mszy św. przy tablicy bohaterów umieszczonej na ścianie kolegiaty złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Wcześniej były Apel Poległych i salwa honorowa.
Na koniec uroczystości w Miejskim Domu Kultury odbyła się uroczysta otwarta sesja Rady Miejskiej. O żołnierzach wyklętych z regionu opoczyńskiego mówił Adam Grabowski, dyrektor Muzeum Regionalnego. Obecni obejrzeli także film dokumentalny autorstwa Wiesława Turka. Sesję rady zakończył program artystyczny przygotowany przez uczniów szkół z Białaczowa.
Potem uczestnicy, wśród których byli: Bartłomiej Misiewicz, szef gabinetu politycznego MON, rzecznik prasowy MON, parlamentarzyści regionu opoczyńskiego Elżbieta Radziszewska, Rafał Wójcikowski i Robert Telus, przedstawiciele władz miasta na czele z burmistrzem Rafałem Kądzielą i ze starostą Józefem Rogiem, uroczyście otwarli rondo.