Po Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek Kościół nie sprawuje Eucharystii aż do celebracji Wigilii Paschalnej. Po liturgii Wielkiego Piątku wierni modlą się przy grobach Pańskich.
W radomskiej katedrze liturgii Wielkiego Piątku przewodniczył bp Adam Odzimek. Nabożeństwo rozpoczęło się w ciszy, a główny celebrans upadł na twarz. Potem, po czytaniach ze Starego i Nowego Testamentu, wierni wysłuchali opisu męki Pańskiej z Ewangelii wg św. Jana. Tak było we wszystkich świątyniach. Wszędzie też adorowano krzyż Chrystusa i modlono się w intencjach Kościoła, papieża, biskupów, wiernych i ludzi szukających Boga.
- Bóg jest z nami w naszym cierpieniu, w naszych bólach i doświadczeniach - mówił bp Odzimek. W homilii apelował także o to, by Kościół, by wierni pokazali swoją wiarę. - Te dni święte pozwalają nam wołać: "Kościele Święty, pokaż swoją wiarę!".
Biskupia refleksja, wieloletniego wykładowcy Biblii, była także przybliżeniem myśli św. Łukasza Ewangelisty, który ukazał nowość ofiary Pana Jezusa w kontekście męczeństwa bohaterów Starego Testamentu. - Pan Jezus jest zapowiadanym w Księdze Izajasza niewinnym Sługą Jahwe, który obarczył się naszym grzechem - podkreślał, a potem zatrzymał się na głębi przekazu Ewangelii wg św. Jana. - Oto św. Jan patrzy na swojego Pana. On jest umiłowanym uczniem i z tej perspektywy chce powiedzieć, byśmy i my stawali się umiłowanymi uczniami związanymi z Jego miłością i Jego krzyżem - mówił bp Adam. Na koniec przypomniał książkę ks. Cesare Angeliniego, który podjął próbę opowiedzenia życia Pana Jezusa widzianego przez Jego Matkę. - Tam są słowa, którymi chcę zakończyć tę refleksję i które chcę uczynić także słowami życzeń. Oto Matka Najświętsza wraca z Kalwarii. Ale już z Janem, który wziął Ją do siebie. A w domu sobie opowiadają. On mówi o tym, co przeżył z Panem Jezusem, a Ona opowiada mu o dzieciństwie swego Syna. I na koniec padają słowa: "Trzeba opowiadać, aby z Nim żyć i Nim żyć" - zakończył bp Adam.
Po liturgii przy grobie Pańskim, po przeniesieniu tam Najświętszego Sakramentu, rozpoczęła się adoracja, zarówno indywidualna, jak też prowadzona przez wspólnoty i grupy formacyjne. Podobnie było w innych kościołach.