Wielka Sobota to już czas, gdy rozpoczynają się przeżycia poranka wielkanocnego. Przed południem poświęciliśmy pokarmy. Podczas liturgii Wigilii Paschalnej wyznamy wiarę. W tym roku będzie ono wyjątkowo uroczyste, ponieważ będzie związane z 1050. rocznicą chrztu Polski.
Poświęcenie pokarmów jest najchętniej podejmowanym obrzędem przez wszystkich Polaków. Ponad 90 proc. domów przygotowuje tzw. święconki. Nie inaczej jest w naszej diecezji. - U mnie w domu koszyczek przygotowuje mama, a ja jej pomagam - mówi 8-letnia Zuzia. Mama wkłada wędlinę, chleb, jajka, sól, a do tego baranka i, oczywiście, palemkę. Zuzia dokłada kilka cukierków i mały ulubiony batonik.
W kościele seminaryjnym pokarmy święcił Patryk Golczyński, alumn III roku. To jego pierwsza taka posługa w czasie formacji do kapłaństwa. W grudniu ubiegłego roku z kolegami z rocznika otrzymał prawo noszenia stroju duchownego.
W przyseminaryjnym kościele pw. Chrystusa Kapłana w Radomiu pokarmy święci al. Patryk Golczyński
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Patryk wyjaśnia symbolikę tego, co wkładamy do koszyczka: - Mięso w postaci wędlin przypomina baranka paschalnego, którego składano w ofierze, a którym ostatecznie stał się Pan Jezus. Jajko jest symbolem życia, natomiast chleb przypomina te chleby, które rozmnożył Jezus Chrystus dla rzesz ludzi, oraz chleb, który w Eucharystii staje się Jego Ciałem. Sól z kolei to symbol ochrony przed zepsuciem.
W tradycji ludowej jest jeszcze chrzan. Jego ostry smak symbolizuje gorycz Chrystusowych cierpień dla naszego zbawienia. Poświęcone pokarmy zostaną włączone do wielkanocnego śniadania.