- Mieszko I oddał swoje ziemie pod opiekę papieża. Wówczas zaczęła się Polska. - Nie było Polski przedchrześcijańskiej - mówił bp Henryk Tomasik podczas Mszy św. w radomskiej katedrze z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski.
W celebrze, której przewodniczył bp Tomasik, wzięli udział przedstawiciele środowisk patriotycznych. Ze sztandarami na liturgię stawili się Rycerze Kolumba i reprezentanci Akcji Katolickiej. - Jesteśmy tu po to, by pokazać, że dla nas fundamentalnymi wartościami są słowa: "Bóg, honor, ojczyzna". 1050. rocznica chrztu Polski to wielkie dziedzictwo, ale też wyzwanie dla budowania jutra naszej ojczyzny - mówią członkowie pocztów sztandarowych.
- Mieszko oddał swoje ziemie pod opiekę papieża. Wówczas zaczęła się Polska. Nie było Polski przedchrześcijańskiej - mówił bp Tomasik. Pokazując szersze tło obecnego jubileuszu, ordynariusz radomski wracał do obchodów 1000. rocznicy chrztu Polski sprzed 50 lat, gdy ówczesne władze komunistyczne starały się zminimalizować tamte obchody. - Wówczas kard. Karol Wojtyła, pisząc pod pseudonimem Andrzej Jawień, snuł refleksję o naszych dziejach: "Chcę być w harmonii z tym, co minęło. Trafiam na korzenie własnego drzewa. Czuję, że jestem w nim, a ono we mnie". A potem o tym drzewie, które jest Polską, mówił Jan Paweł II podczas pierwszej wizyty w Polsce, przytaczając fragment z kazania Piotra Skargi: "Ten stary dąb tak urósł, wiatr go żaden nie obalił, bo korzeń jest Jego Chrystus".
Historycy średniowiecza nie mają wątpliwości co do tego, że chrzest Mieszka I stał się aktem, który sprawił, że jego władztwo stało się początkiem Polski.
Podczas jubileuszowej liturgii w radomskiej katedrze obecni odnowili przyrzeczenia chrztu świętego. W procesji z darami niesiono białą szatę przypominającą niewinność dzieci Bożych, odkupionych przez zbawcze dzieło Chrystusa, oraz Katechizm Kościoła Katolickiego, fundament odpowiedzi w kwestiach w co wierzyć i jak żyć.