Do Ośrodka Charytatywno-Edukacyjnego "Emaus" Caritas Diecezji Radomskiej zaprosiła opiekunów i wolontariuszy Parafialnych Zespołów Caritas. Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. w miejscowej kaplicy. Eucharystii przewodniczył bp Piotr Turzyński. Konferencję do zgromadzonych wygłosił ks. Tomasz Pastuszka.
- Dzisiaj wydarzeniem historycznym jest fakt, że bp Henryk Tomasik ogłosił bł. ks. Bolesława Strzeleckiego patronem Parafialnych i Szkolnych Zespołów Caritas. Otrzymują patrona, na którego mogą patrzeć, który może być pewnym modelem dzieła miłosierdzia, a także wstawia się u Pana Boga za nimi. Piękna postać proboszcza naszej parafii pw. NSJ na radomskich Glinicach, który zginał w Auschwitz. Był wielkim miłośnikiem Eucharystii, człowiekiem zaangażowanym społecznie i czyniącym miłosierdzie - powiedział biskup.
Spotkanie w „Emaus”, choć takie spotkania odbywają się cyklicznie, miało szczególne znaczenie, właśnie ze względu na oficjalne ogłoszenie patrona osób, które angażują się w dzieła miłosierdzia w
Konferencję do zgromadzonych wygłosił ks. Tomasz Pastuszka
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Szkolnych i Parafialnych Zespołach Caritas.
- Bł. ks. Bolesław Strzelecki to dla nas wyjątkowa postać. Pracował w Radomiu w miejscu, gdzie po latach mieści się Caritas jako instytucja. Nasz błogosławiony pokazał w sposób jednoznaczny, że trzeba wspierać człowieka potrzebującego. Otworzył jadłodajnię, rozdawał chleb i to, co było wtedy możliwe - przetwory mięsne, tłuszcze. Tak podają świadkowie. Został aresztowany, odebrano mu życie, ale zanim to się stało, to rozdawał też chleb wszystkim potrzebującym w obozie, tym, którzy sami nie mogli po ten chleb dojść. Wystarczył jeden rok pobytu w parafii na Glinicach, aby pozostał po nim niesamowity ślad. Bł. Bolesław pokazał nam, jak trzeba te ślady zostawiać. On zasiał ziarno, a potem opatrzność Boża sprawia, że po latach, kiedy pojawia się instytucjonalnie Caritas, umiejscawia się w tam, gdzie ten chleb był rozdawany. To miejsce jest teraz największym magazynem żywności w Radomiu - powiedział ks. Robert Kowalski, dyrektor diecezjalnej Caritas.
Zespołów Caritas co roku przybywa. W ubiegłym roku powstało sześć Parafialnych Zespołów Caritas i tyleż szkolnych. Jak mówił ks. dyrektor, dobrze by było, gdyby w każdej parafii powstały takie zespoły. Dziś zgłoszonych zespołów jest ponad 100. Uczulał też obecnych, aby szczególną opieką otaczać ludzi samotnych i chorych. I wcale nie chodzi tu o coś nadzwyczajnego, ale często tylko o odwiedziny, aby choć trochę zapełnić pustkę wokół nich.
Tadeusz Walerczak przyjechał z parafii Grabowiec koło Iłży. Jak powiedział, to wielka satysfakcja, gdy widzi się radość osób, którym można pomóc. - Jestem pod wrażeniem tego spotkania, Mszy św. z biskupem. To dobrze, że możemy się tu spotkać i porozmawiać - mówił.
- Tu dzielimy się wrażeniami z naszych odcinków pracy. Bo może się nam wydawać, że robimy to najlepiej, ale okazuje się, że inni robią to jeszcze lepiej. Ta wspólnota jest nam bardzo potrzebna - dopowiada Jadwiga Sołtys z Parafialnego Zespołu Caritas przy katedrze.
Zofia Granat pracuje w zespole Caritas w parafii Odechów i prowadzi przy PSP w Zakrzówku Szkolne Koło Caritas. - Warto pomagać - mówi z uśmiechem. Chwali też miejsce spotkania, życzliwość gospodarzy i to, że można modlić się w kaplicy, w której znajdują się relikwie św. Jana Pawła II.
Bp Piotr Turzyński sprawował Mszę św. dla opiekunów i wolontariuszy Parafialnych Zespołów Caritas
Krystyna Piotrowska /Foto Gość