W Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu zakończyły się finały mistrzostw Polski kleryków w piłce siatkowej. Gospodarze w finale pokonali drużynę z Katowic i piąty rok z rzędu wygrali zwycięski puchar.
Do finałów przystąpiły cztery drużyny: bernardynów z Kalwarii Zebrzydowskiej oraz seminariów z Katowic, Olsztyna i Radomia. Andrzej Stankiewicz, alumn IV roku z Olsztyna, grał w Radomiu po raz drugi. - Atmosfera świetna. Znam już trochę braci alumnów z Radomia. Z drużyny, która była tu 2 lata temu, zostało nas tylko dwóch. Reszta to nowi zawodnicy. Myślę, że najlepsze przed nami. Dziś 3. miejsce. Nie udało się powtórzyć 5-setowego finału z Radomiem sprzed 2 lat, który choć przegraliśmy, był świetnym występem - mówi.
Mateusz Gamza ze śląskiego seminarium z Katowic został najlepszym przyjmującym turnieju. - Grało się bardzo dobrze. Jesteśmy młodą drużyną i gdyby ktoś przed turniejem dawał nam 2. miejsce bralibyśmy je w ciemno. Kiedy zaczął się finał z naszym udziałem, apetyty wzrosły. Nie udało się, ale srebrne medale też bardzo cieszą.
Turniej od początku przebiegał pod mocnym patronatem siatkarskiego klubu Cerrad Czarni Radom. Klerykom siatkarzom cały czas towarzyszył Marian Pilot, oficjalna maskotka klubu. Na finał stawili się siatkarze z rzecznikiem klubu i co ciekawe zawodnicy przedzierzgnęli się w trenerów. Daniel Pliński poprowadził grę alumnów z Katowic, a Michał Ostrowski - gospodarzy. - To był mój debiut trenerski. Do tej pory zawsze słuchałem wskazówek. Teraz mogłem coś pokazać i podpowiedzieć, co przyniosło dobry skutek. Mówiłem, by bardziej szanować piłkę w ataku, podpowiadałem, kiedy zagrać kiwką itp. - mówi M. Ostrowski. - Ciśnienie i stres niesamowite. Nieprawdopodobne emocje. Zaprezentowaliście naprawdę wysoki poziom. Gratulacje. I do tego moja mała refleksja: bycie w takim miejscu zobowiązuje do bycia lepszym. Postaram się - dodał D. Pliński.
Podziwu dla żywiołowego dopingu nie krył Sławomir Monik, rzecznik Czarnych. - Bierzemy was w ciemno na naszą żyletę - deklarował.
Turniej to nie tylko zawodnicy, kibice, trenerzy i sędziowie. - Przygotowanie i przebieg całości turnieju jest zasługą wielu osób. Wszystkim bardzo dziękuję - mówił ks. Paweł Gogacz, wychowawca radomskiego seminarium, opiekun drużyny. A ks. Pawłowi dziękował rektor, ks. Jarosław Wojtkun: - To już jego piąty puchar zdobyty z naszymi alumnami. Gratulujemy i coś mi się wydaje, że zarząd seminarium przedłuży z nim kontrakt na kolejny rok. Dziękuję klubowi Cerrad Czarni Radom za życzliwość dla naszego seminarium i za dzisiejszą trenerską pomoc. Wy Czarni, my czarni - musimy sobie pomagać - zakończył z uśmiechem rektor.
Zawodnikiem turnieju został Mateusz Nowak, alumn V roku z Radomia: - To mój piąty turniej. Jeśli Bóg pozwoli, zagram w roku przyszłym już jako diakon. Zapewne kiedyś ktoś nas pokona. Póki co ten dzień w tym roku jeszcze nie nadszedł.
Uczestnicy turnieju - zawodnicy, trenerzy i fani
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość