Radomscy Rycerze Kolumba spełnili obietnicę. Na wzór tej dla mężczyzn pomogli zorganizować nocną pielgrzymkę kobiet z kościoła pw. MB Częstochowskiej w Radomiu do sanktuarium w Błotnicy.
- Mężczyźni szli już 10 razy i zawsze pozostawał jakiś niedosyt, bo kobiety uważały, że są jakoś pomijane. Stąd pojawił się pomysł, by odpowiedzieć na ten brak i zorganizować pielgrzymkę dla kobiet - mówi ks. Wiesław Lenartowicz, kapelan Rycerzy Kolumba i proboszcz parafii pw. MB Częstochowskiej.
Rycerze Kolumba zapewnili stronę organizacyjną i zapewnili służbę porządkową, a panowie, którzy przyszli ze swymi towarzyszkami - żonami, matkami, teściowymi czy dziewczynami, po wyruszeniu pielgrzymki mogli iść jedynie do najbliższych świateł. Przewodnikiem był ks. Robert Kowalski, dyrektor radomskiej Caritas. - Byliśmy ludźmi zbyt małej wiary, bo przygotowaliśmy jedynie 150 znaczków. A tu przyszło około 300 pań. Musimy za rok mocno się poprawić - mówi ks. Kowalski.
- Mąż zostaje w domu, a ja idę z siostrą. My kobiety też mamy swoje intencje, które chcemy przedstawiać w ciszy podczas nocnej wędrówki - mówi Sabina Fajdek. Idzie z Dorotą Plutą. Obie panie mieszkają w Bielisze. - Ja planuję marsz tylko do pierwszego odpoczynku, bo maleńka córcia czekać będzie na mnie pilnie w domu - wyjaśnia Ewa Buras. Pątniczka o nocnym marszu dowiedziała się od męża Macieja, który jest Rycerzem Kolumba i w męskiej pielgrzymce szedł już 9 razy, a teraz przyszedł z córeczką odprowadzić żonę. Rodzina mieszka na radomskim Kapturze.
Wśród pątniczek są także siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. - Idziemy we dwie, s. Radomiła i ja. W Roku Miłosierdzia właśnie o Bożym miłosierdziu będziemy głosić konferencje po drodze - wyjaśnia s. Liwia.