Spotkali się na terenie ogródka jordanowskiego w Pionkach. Chodziło przede wszystkim o integrację i pokazanie środowisku, że mają uczucia, że walczą, że chcą wygrywać. – Mamy dość ścisły regulamin. Nie każdy wygrywa. Są puchary, medale i miejsca na podium. Postanowiłem to wszystko zorganizować, ponieważ również wśród osób niepełnosprawnych jest zawodowstwo, a są też takie, które w żadnych zawodach nie mogą uczestniczyć. Dla nich układaliśmy specjalne konkurencje, na przykład składanie kostki czy skręcanie sznurka. One też chcą zwyciężać, widać, jak cieszy je wejście na podium.