Tak to przewidziała Boża Opatrzność, że tuż przed przyjazdem gości z całego świata na Światowe Dni Młodzieży mamy w diecezji pogrzeb abp. Zygmunta Zimowskiego.
Jest zwyczajem przy organizacji Światowych Dni Młodzieży, że poszczególne diecezje otrzymują nazwy, które mają je jakoś charakteryzować. Nasza diecezja otrzymała nazwę "Emaus", właśnie od Ośrodka Charytatywno-Edukacyjnego w Turnie. To miejsce, które znajduje się tuż przy granicy naszej diecezji, od północy zamkniętej rzeką Pilicą. Nasze "Emaus" leży tuż obok trasy E-7, która łączy Warszawę z Radomiem, a dalej z Krakowem. Tędy przyjedzie do naszej diecezji spora część gości z zagranicy na ŚDM-owe Dni w Diecezji.
Ośrodek "Emaus" powstał dzięki staraniom i wizji bp. Zimowskiego. Był jego oczkiem w głowie także potem, gdy jako arcybiskup pracował w Watykanie. Chciał, co się zresztą dzieje, by w "Emaus" było miejsce dla młodych, którzy tam będą wypoczywać, ale też jakoś się doskonalić.
Jeździliśmy do "Emaus" robić przeróżne materiały dziennikarskie. A wśród nich wiele to spotkania z młodzieżą. Pewnej zimy odwiedziliśmy młodzieżową orkiestrę dętą z Potworowa, która podczas ferii szlifowała repertuar. Innym razem rozmawialiśmy z młodzieżą z Białej Cerkwi na Ukrainie, która u nas spędzała część wakacji. Spotykaliśmy się w "Emaus" ze stypendystami Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Tu wreszcie relacjonowaliśmy jeden z diecezjalnych Apeli Młodych. Jest tych wspomnień więcej, ale niech te wystarczą jako przykłady.
Z ludzkiego punku widzenia, można by powiedzieć, że po prostu szkoda i żal, że abp Zimowski nie stawi się teraz w "Emaus", by tu rozpocząć Światowe Dni Młodzieży.
Ale jest coś, w co głęboko wierzę, a co właśnie się spełnia. Otóż, przy grobie św. Jana Pawła II w bazylice watykańskiej modlono się za zmarłego abp. Zimowskiego. Mszy św. przewodniczył abp Józef Kowalczyk, koncelebrowało z nim około 50 polskich kapłanów pracujących w Wiecznym Mieście. W homilii prymas senior przypomniał, że abp Zimowski często odprawiał Mszę św. w tym właśnie miejscu i tutaj też zawierzył Bogu swoje życie, gdy po raz ostatni wyjeżdżał do Polski na dalsze leczenie. Przypomniał też, że tuż przed śmiercią do abp. Zimowskiego zadzwonili zarówno papież Franciszek, jak i papież senior Benedykt XVI. Wyjawił również treść ostatniej rozmowy z kard. Stanisławem Dziwiszem, który prosił odchodzącego arcybiskupa, by był w niebie orędownikiem Kościoła w Polsce i Światowych Dni Młodzieży.
To pożegnanie, które przeradza się w orędownictwo, jest także jakimś powitaniem.