W sierpniu Kościół katolicki w Polce kieruje apel do wszystkich wiernych o abstynencję.
- Tych, których na to stać, mogą się przyczynić do trzeźwości naszego narodu, bo od ponad 50 lat Kościół głosi hasło „Przez abstynencję wielu, do trzeźwości wszystkich”. Chcemy pokazać, że abstynencja, to nie jest bycie smutnym i przygnębionym, że trzeba się czegoś wyrzekać, i że ponosi się jakiś trud. Chcemy pokazać, że abstynencja może być radosna - mówi ks. Mirosław Kszczot, diecezjalny duszpasterz trzeźwości.
No i to udało się to pokazać. Przy parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Radomiu przy ul. Starokrakowskiej 144, w której ks. Mirosław jest proboszczem, odbył się festyn rodzinny. Jego głównym organizatorem był działający tu od roku Ośrodek Trzeźwości Diecezji Radomskiej. Spotkanie rozpoczęło się Msza św. w intencji trzeźwości naszego narodu, oraz w intencjach uczestników spotkania. W przygotowanie tego wydarzenia aktywnie włączyli się również parafianie.
- To spotkanie jest tak zaplanowane, że jest i modlitewne i połączone z radosnym spędzaniem wolnego czasu z dziećmi, z rodzinami. Przygotowaliśmy wiele atrakcji dla najmłodszych. W późniejszych godzinach zaplanowana jest zabawa taneczna. Ważne, żeby być razem, podzielić się swoją siłą i nadzieją z życia w trzeźwości - mówi ks. Mirosław. I dodaje: - Dziś chcemy pokazać, że każdy może coś zrobić dla siebie i dla tych, którzy są uzależnieni. Dla siebie, bo wszyscy, którzy podejmują abstynencję, wyzwalają się z egoizmu. Czynią z siebie jakiś dar, ale też odkrywają siebie. Abstynencja jest też ofiarą dla innych, dla tych, którzy, żeby ratować swoje życie, mają jedno wyjście – nie pić, być całkowitym abstynentem,
Ośrodek Trzeźwości Diecezji Radomskiej przy parafii działa niemal od roku. Każdego dnia wiele osób korzysta nie z porad księdza, specjalisty od uzależnień, prawnika, psychologa, psychoterapeuty. Są spotkania grupowe dla osób współuzależnionych i uzależnionych. W niedzielę o 16.00 spotyka się grupa, która realizuje Chrześcijańską Wizję Człowieka i Świata. W oparciu o tę wizję prowadzi program terapii i uzdrowienia. Spotkania te są również adresowane do tych, którzy pragną poszerzenia swojego życia duchowego.
Ks. Konrad Wójcik (z prawej) i ks. Mirosław Kszczot podczas rodzinnego festynu
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Wśród osób, które skorzystały z zaproszenia i przyszły na festyn są całe rodziny z dziećmi, osoby, które wygrały walkę z chorobą alkoholową i ci, którzy z nią walczą oraz terapeuci, parafianie.
Krzysztof od czterech lat jest w tej parafii. Od roku prowadzi grupę terapeutyczną „12 kroków - wreszcie żyć”. Sam jest w trzeźwości od 21 lat i swoim doświadczeniem dzieli się z innymi. Do jego grupy zgłaszają się osoby w wszystkimi uzależnieniami: alkohol, hazard, narkomania, problemy emocjonalne. Za namową proboszcza od września rozpoczyna kurs terapeuty.
Danuta Woźniak prowadzi przy parafii grupę, która nazywa się Wspólnota Przyjaciół Przenajświętszej Krwi. Jest to grupa formacyjno-modlitewna. - Jesteśmy grupą wsparcia dla kobiet, które z powodu alkoholu, maja różne problemy rodzinne, małżeńskie. Spotykamy się raz w tygodniu o 16.30 w czwartki. W każdy pierwszy piątek miesiąca o 17.00 mamy adorację Najświętszego Sakramentu. Specyfiką naszej grupy jest to, że to grupa bardziej modlitewna. Staramy się, aby Słowo Boże, które usłyszymy podczas niedzielnej Eucharystii, towarzyszyło nam przez cały tydzień. W oparciu o to Słowo staramy się przetrwać kolejne problemy. Zapraszamy na nasze spotkania, grupa jest otwarta. Kobiety z każdym problemem znajdą u nas wsparcie. Tworzymy jedność duchową, która też jest wielka siłą - powiedziała p. Danuta.
Podczas festynu panował rodzinna atmosfera
Krystyna Piotrowska /Foto Gość