„To facet w domu, a nie tylko gość hotelowy” – stwierdzenie wracało kilka razy podczas spotkania, któremu przyświecał temat „Rola ojca w rodzinie”.
Dyskusja, poprzedzona wykładem, została zorganizowana przez Domowy Kościół, rodzinną gałąź Ruchu Światło–Życie. Dochodzenie do roli ojca to trzeci etap, poprzedza go bycie mężczyzną, a potem mężem. Każdy z nich ma swoją specyfikę i odrębność, którą trzeba rozpoznać i odpowiednio formować. To starał się pokazać ks. Grzegorz Tęcza, prelegent, który jest ojcem duchownym w radomskim seminarium. – Księdza Tęczę znamy od wielu lat. Nie tylko pracuje w seminarium, ale także jest zaangażowany w naszym kręgu Domowego Kościoła. Zna rodziny i wśród nich pracuje. Wie doskonale, jaką rolę mają do spełnienia ojcowie, a jako specjalista teologii duchowości potrafi pokazać i podpowiedzieć wiele, co może się przydać w formowaniu ludzkiego wnętrza i relacji z Bogiem – mówią Marta i Mateusz Kwiecińscy.
Mateusz jest wiceprezesem Stowarzyszenia „Światło–Życie”. To w ramach jego działalności realizowany jest program „Radość z wolności”, finansowany przez gminę miejską Radom. Debata o roli ojca była kolejnym ze spotkań cyklu. – Wcześniej robiliśmy na przykład warsztaty dla małżonków o 5 językach miłości czy spotkania dla dzieci. Chcemy wychodzić poza oazę i pokazywać, że jesteśmy otwarci na wszystkie środowiska. Nasze spotkanie zapowiadaliśmy w mediach i na portalach społecznościowych. Przyszli dziś mężczyźni także spoza Ruchu, i to w różnym wieku. Są też kawalerowie. Planujemy, oczywiście, kolejne spotkania i znów będziemy na nie szeroko zapraszać wszystkich chętnych – mówi Michał Podlewski, drugi z wiceprezesów.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się