Na przystanku autobusowym w podradomskich Trablicach (dawniej Pelagów) pojawiła się instalacja upamiętniająca ks. Romana Kotlarza, proboszcza, który zmarł po najściach i pobiciach przez "nieznanych sprawców" w 1976 r.
Ks. Kotlarz był w Radomiu 25 czerwca 1976 r. i przez krótki czas szedł w sutannie z protestującymi robotnikami, a na koniec pobłogosławił ich ze schodów kościoła pw. Świętej Trójcy (kościół jezuitów).
Potem w płomiennych kazaniach mówił o pokrzywdzonych i domagał się sprawiedliwości. Przynajmniej trzykrotnie został pobity przez "nieznanych sprawców".
Zmarł 18 sierpnia 1976 r. Niejednokrotnie radomska "Solidarność" apelowała o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego kapłana męczennika.
Graffiti na przystanku wykonał i zaprojektował radomski artysta Michał Grochowiecki. Centralną część przystanku zajmuje podobizna ks. Kotlarza oraz napis "Pamiętamy 1976-2016".
Boki zdobią grafiki Czerwiec '76 oraz Ostatni Przystanek Pelagów, co jest nawiązaniem do miejsca ostatniej posługi ks. Romana Kotlarza.
Graffiti powstało w inicjatywy mieszkańców Trablic: Wiesława Pachniewskiego, Marcina Jakubiaka, Pawła Lisa oraz Waldemara Trelki.
- Rok 2016 jest bogaty w liczne wydarzenia związane z obchodami 40. rocznicy Radomskiego Czerwca ’76. Postacią nierozerwalnie związaną z tamtym okresem jest postać ks. Romana Kotlarza. Jedną z form okazania pamięci o bestialsko zamordowanym kapłanie było wykonanie okolicznościowego graffiti na przystanku autobusowym naprzeciw kościoła parafialnego - mówił na antenie Radia Plus Radom Waldemar Trelka.
Projekt został zrealizowany w porozumieniu i za zgodą Urzędu Gminy w Kowali. Całość prac remontowych i artystycznych została sfinansowana przez inicjatorów akcji.
Napis "Ostatni Przystanek Pelagów" jest nawiązaniem do miejsca ostatniej posługi ks. Romana Kotlarza
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość