Znaleziony po 68 latach

– Nigdy go nie widziałam i nigdy nie przytuliłam się do niego, a był to mój tata – mówi Aleksandra Milanowska, z domu Życińska.

W kościele w Bliżynie koło Skarżyska-Kamiennej odbyły się uroczystości pogrzebowe kpt. Aleksandra Życińskiego ps. „Wilczur”, żołnierza wyklętego, rozstrzelanego w 1948 r. przez władze komunistyczne. Po egzekucji został pogrzebany w lesie koło Zgórska niedaleko Kielc. Sprawcy postarali się o zatarcie wszelkich śladów mordu. Znalezienie miejsca pochówku bohatera, a potem jego identyfikacja stały się możliwe dzięki staraniom fundacji Niezłomni, która wspierała prace na warszawskiej „Łączce”. Córka „Wilczura” urodziła się miesiąc po egzekucji ojca. Jej matka, Józefa, w czasie więzienia ojca również została zatrzymana przez komunistyczne władze. – Byłam wezwana o godz. 17. do naczelnika więzienia, gdzie za kratą znajdował się już mąż. Nie pozwolili nam zbliżyć się do siebie, więc rozmawialiśmy na dystans. Mąż dał nienarodzonemu wtedy jeszcze naszemu dziecku medalik zrobiony ze szczoteczek do zębów i powiedział, że dziś idzie na śmierć. Prosił, żebym powtórzyła dziecku, gdy się narodzi, że nie jest bandytą i umiera za Polskę. Ja wtedy zemdlałam – wspomina Józefa Życińska.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..