Można było samemu wykopać ziemniaki, a potem upiec je w ognisku.
Ilona Jaroszek, dyrektor radomskiego skansenu, mówi, że Festiwal Ziemniaka to jedna z najważniejszych imprez wśród tych, które organizuje placówka: – Kończymy nią muzealny sezon. Nasi goście mogą motyką wykopać ziemniaki na polu, potem upiec je w ognisku. Teraz rzadko to się zdarza, bo ogniska zostały zastąpione grillami. Uważamy, że podtrzymywanie tradycji jest bardzo ważne. Potrawy, które przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich, pozwalają nam powrócić do czasów dzieciństwa, bo dzisiaj na naszych stołach nie ma już ani porki, ani pazibrody. W festiwalu uczestniczyły tłumy gości. Mogli spróbować tradycyjnych potraw z ziemniaków, potańczyć przy dźwiękach kapel ludowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.