W 15. rocznicę śmierci bp. Jana Chrapka ulicami Radomia przeszedł integracyjny marsz. - Chcemy w ten sposób uczcić pamięć naszego patrona i promować wartości, które nam pozostawił - mówi Dorota Jastrzębska, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 w Radomiu.
Bp Jan Chrapek zginął w wypadku samochodowym 18 października 2001 r. w miejscowości Siekluki. Pogrzeb odbył się 22 października. Ciało zmarłego biskupa złożono w sarkofagu umieszczonym w lewej bocznej kruchcie radomskiej katedry.
Integracyjny Marsz im. bp. Jana Chrapka już po raz 7 zorganizował Zespół Szkół Specjalnych nr 1.
- Organizujemy go, ponieważ szkoły wchodzące w skład zespołu noszą imię bp. Chrapka. Chcemy w ten sposób uczcić pamięć naszego patrona i promować wartości, które nam pozostawił, czyli umiejętność słuchania drugiego człowieka, dobroć, cierpliwość, wyrozumiałość - mówi D. Jastrzębska.
Marsz rozpoczął się przed budynkiem szkoły na os. Prędocinek, a zakończył przed katedrą Opieki NMP. - Wzięły w nim udział szkoły zaprzyjaźnione z naszą placówką, czyli Zespół Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych, Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Janusza Korczaka, ale też szkoły, które noszą imię bp. Chrapka, czyli Wyższa Szkoła Biznesu i ościenne szkoły gminne - mówi D. Jastrzębska.
Ks. Grzegorz Opiela jest wikariuszem w parafii Białobrzegi, katechizuje w ZSS nr 1 w Radomiu.
- Jest już tradycją, że każdego roku 18 października ulicami Radomia wyrusza z naszej szkoły Marsz Integracyjny im. bp. Jana Chrapka upamiętniający jego tragiczną śmierć, ale też życie i wartości, które nam przekazywał, m.in. podejście do ludzi chorych, niepełnosprawnych. Pokazywał nam, że od nich możemy się wiele nauczyć. Osoby niepełnosprawne są mi bardzo bliskie. Pisałem o niepełnosprawności pracę magisterską. Realizuję się w tej szkole. Przez ten marsz, przez radosne śpiewy wychwalające Pana Boga, chcemy pokazać niepełnosprawnym, że oni przed Bogiem są tak samo ważni jak my, zdrowi. Dziś mogli wyjść na ulice i manifestować to, że ich choroba nie jest karą, ale jest darem dla nas, zdrowych, byśmy nauczyli się doceniać to, co mamy - mówi ks. Opiela.
W marszu uczestniczyli też młodzi z parafii pw. Świętej Trójcy w Białobrzegach. - Uczę w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Białobrzegach. Młodzi z wielkim entuzjazmem odpowiedzieli na moje zaproszenie i przyjechali, by pilnować porządku w czasie marszu i zadbać o oprawę muzyczną.
Zespół muzyczny tworzyły siostry Wiktoria i Dominika Niewiadomskie i ich siostra cioteczna Weronika Nowicka.
- Do udziału w marszu zachęcił nas ks. Grzegorz. Jesteśmy tu, by uczcić pamięć bp. Chrapka, tym bardziej że zginął w Sieklukach, które znajdują się w okolicach Białobrzegów. Jesteśmy z nim związani. Miałam rok jak stała się ta tragedia. Bp. Chrapek mówił, aby iść przez życie tak, by pozostawić po sobie ślad i to było też mottem dzisiejszego wydarzenia. Wydaje mi się, że każdy człowiek powinien się tego trzymać, by pozostawiać po sobie dobre ślady, ja bynajmniej się tego trzymam - mówi Wiktoria.