III Festiwal Twórczości Artystycznej Osób Niepełnosprawnych - Radom 2016.
Festiwal odbył się w Zespole Szkół Muzycznych. Rozpoczął go występ ubiegłorocznego laureata, zespołu ze Środowiskowego Dom Samopomocy przy Stowarzyszeniu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Razem” w Radomiu.
Uroczyście festiwal otworzył Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
- Ogromnie cieszy mnie, że do tegorocznego festiwalu zgłosiło się tak wiele organizacji i placówek. Przygotowanie do udziału w tym wydarzeniu wymaga wiele czasu i wysiłku, dlatego tym bardziej cenne są wszystkie prezentacje, które będziemy oglądać - powiedział prezydent.
Zmagania artystyczne uczestników oceniało jury, w którego składzie znaleźli się przedstawiciele Urzędu Miejskiego, instytucji kultury oraz mediów.
Tradycyjnie już wszystkie miejsca na widowni były zajęte. Wiele osób siedziało również na schodach. Wydarzenie to ma przede wszystkim na celu pokazanie i promocję talentów osób niepełnosprawnych, jak również wzmacnianie u tych osób wiary we własne możliwości. To także pokazanie lokalnych podmiotów, które od lat włączają osoby niepełnosprawne w życie lokalnych społeczności.
Dagmar Janas, prezes Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Razem" przyjechała na festiwal z uczestnikami ze Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. Sobótki.
- Jestem matką dziecka niepełnosprawnego. To już dorosła dziewczynka z porażeniem mózgowym. Córka nie chciała spać, tak przezywała to dzisiejsze wydarzenie. My też wkładamy serce i wiele pracy, żeby takie występy, właśnie tak wyglądały. Nasze stowarzyszenie funkcjonuje 12 lat w Radomiu. W stowarzyszeniu jestem od początku, jego powstanie to też i moja inicjatywa. Dziecko niepełnosprawne zmobilizowało mnie do działania. Takie dziecko daje siłę do walki i życia, i to jest najważniejsze - powiedziała pani Dagmara.
Karolina Skóra jest koordynatorem wczesnego wspomagania rozwoju dziecka w Stowarzyszeniu „Budujemy Przystań”. - Przygotowaliśmy występ artystyczny pod tytułem „Kolorowy pociąg”. Występują nasi najmłodsi podopieczni - przedszkolaki. Nasi najmłodsi poruszają się na wózkach inwalidzkich, bądź z pomocą osób dorosłych. W tym pociągu są poszczególnymi wagonami. Mamy konduktora, w kolorowych wagonach przewozimy zoo, kolorowe rybki, krasnoludki. Jest dużo tańca, uśmiechu, piosenki. No i dużo gestów, bo nasze dzieci obok problemów z poruszaniem się, mają też trudności z porozumiewaniem się. Taki występ to dla naszych podopiecznych często duży stres. Dlatego to, co my oglądamy na próbach nie zawsze przekłada się na to, co widać na scenie. Ale musimy ich przygotowywać do takich występów, żeby wychodzili do innych środowisk, społeczności. To też forma terapii w życiu poza murami - powiedziała K. Skóra.
Na scenie prezentowali się soliści, zespoły taneczne i teatralne. Ich występy zawsze kończyła burza oklasków. Z kolei na korytarzu ustawione były stoiska z wyrobami osób niepełnosprawnych skupionych przy warsztatach terapii zajęciowej czy stowarzyszeniach.
- Trzeba edukować społeczeństwo i naszych podopiecznych, pokazywać im, że osoby niepełnosprawne to nie osoby z kosmosu, ale normalni, prości ludzie, którzy potrzebują wsparcia. Bo oni mają swoje potrzeby, które pragną wyrażać, mają też ogromne talenty muzyczne, plastyczne. Praca z takimi ludźmi daje radość i ogromną satysfakcję. Uśmiech dziecka, które wcześniej się nie śmiało, albo, gdy coś powie, a wcześniej nie mówiło - to najpiękniejsze w tym, co robimy - powiedział Mariusz Mędra, pedagog uliczny. Pan Mariusz pracuje też w Stowarzyszeniu „Budujemy Przystań”.
Laureatem festiwalu, w którym udział wzięło 18 organizacji pozarządowych i zaprezentowało się niemal 200 osób, zostało Stowarzyszenie „Budujemy przystań”.