Diecezja radomska przeżywała niedzielę seminaryjną. Tym razem Wyższe Seminarium Duchowne odwiedziło parafie dekanatów szydłowieckiego i tomaszowskiego.
- Słuchałem z dużą uwagą opowieści kleryków o tym, gdzie żyją, o seminarium. Muszę przyznać, że to miejsce wyobrażałem zupełnie inaczej. Myślałem, że oni tam tylko się modlą i uczą - mówi licealista Wojtek.
Wyższe Seminarium Duchowne dwa razy w roku wyrusza w diecezję i sukcesywnie wiosną i jesienią odwiedza kolejne dekanaty diecezji. - W ten sposób raz na trzy lata seminarzyści i wykładowcy oraz wychowawcy odwiedzają każdą z naszych parafii. Staramy się opowiadać o sobie, o formacji do kapłaństwa i staramy się poszerzać grono członków Towarzystwa Przyjaciół WSD w Radomiu - mówi ks. Maciej Korczyński, ojciec duchowny radomskiego seminarium, który z dwoma alumnami odwiedził parafię Szydłówek.
- Jesteśmy tu z ojcem Maciejem, Michał Kopciński, alumn III roku, i ja - mówi Hubert Mróz, alumn V roku. - Dla mnie to już 9. niedziela seminaryjna. Kolejna parafia i kolejne spotkanie z ludźmi. Poznajemy w ten sposób diecezję, a diecezja poznaje nas. Wierni, a szczególnie młodzi, pytają o naszą seminaryjną codzienność. Czasem dziwią się, gdy mówimy, że uprawiamy sport, realizujemy swoje pasje, jesteśmy honorowymi dawcami krwi, odwiedzamy szpital czy świetlice środowiskowe - opowiada Hubert.
Szydłówek jest niewielką parafią. Liczy niespełna 3 tys. wiernych, a stąd obecnie pochodzi 3 kleryków, 5 proc. alumnatu. - To bardzo cieszy, że w naszej parafii wciąż rodzą się nowe powołania. Jestem tu proboszczem 35. rok, od początku istnienia parafii. Razem z wiernymi kolejny raz gościmy seminarium. Z doświadczenia widzę, że te odwiedziny bardzo ożywiają nasze relacje z domem formacji do kapłaństwa. Parafianie cieszą się, że mogą nie tylko usłyszeć o seminarium, ale spotkać tych, którzy tam żyją, pracują jako wychowawcy i wykładowcy oraz alumni formujący się do przyjęcia święceń - mówi proboszcz ks. kan. Krzysztof Śliwak.
Po Mszach św. alumni na spotkaniach dla chętnych opowiadali o życiu w seminarium
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość