Ludzie z różnych środowisk zasiadają przy wspólnym stole, by pomagać potrzebującym dzieciom.
Akcja charytatywna Przyjaciele Dzieci organizowana jest w Radomiu od 2007 r. Zrodziła się jako wspólna inicjatywa władz miasta i Caritas Diecezji Radomskiej. Od 9 lat prezydent Radomia zaprasza ludzi wielkiego serca – a są wśród nich znane osobistości ze świata polityki, kultury, służb mundurowych, duchowieństwa czy biznesu – by wspólnie malowali bombki, które następnie są licytowane, a dochód z ich sprzedaży przeznaczony jest na cele charytatywne.
W tym roku malowanie bombek odbędzie się 10 grudnia od 15.00 do 19.00 w Radomskim Klubie Środowisk Twórczych i Galerii „Łaźnia” przy ul. Żeromskiego 56. Licytacja nastąpi 17 grudnia w Sali Koncertowej Urzędu Miejskiego w przerwie koncertu Radomskiej Orkiestry Kameralnej.
Dochód z licytacji przeznaczony będzie na leczenie Miłosza Wasilewskiego. Chłopiec ma dwa i pół roku i żyje z wyrokiem SMA – rdzeniowym zanikiem mięśni. Aby zatrzymać postęp choroby, Miłoszek musi być rehabilitowany, a to dużo kosztuje. Rodzice robią wszystko, by jego stan się nie pogarszał. Pomocy szukają nie tylko w Polsce, byli na konsultacjach we Francji. Ma zapaść decyzja o możliwości leczenia chłopca.
– Cieszy, że ludzie o różnym światopoglądzie zasiadają przy wspólnym stole, by malować bombki, które później zostaną zlicytowane, by wesprzeć potrzebujące dzieci. To daje rodzicom wielką nadzieję i wiarę w to, że swojemu dziecku są w stanie pomóc. Ubiegłoroczna licytacja przyniosła ponad 17 tys. zł. Stawiamy sobie ambitny cel, by w tym roku ta kwota została pobita – mówi Karol Semik, wiceprezydent Radomia.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się