- Dziękuję za to, że jesteście. Wasza misja jest niezwykle ważna. Obyście się nigdy nie zniechęcali - mówił bp Piotr Turzyński, zwracając się do doradców życia rodzinnego.
Było to doroczne spotkanie, które doradcy życia rodzinnego rozpoczęli od omówienia spraw formacyjnych. Później uczestniczyli w Eucharystii, którą sprawował i homilię wygłosił ks. Sławomir Adamczyk, diecezjalny duszpasterz rodzin. Eucharystia sprawowana była w kaplicy WSD w Radomiu.
W czasie Mszy św. słowo do zebranych skierował również bp. Piotr Turzyński. Nawiązując do Ewangelii dnia, powiedział, że mogą być w ich misji jakieś trudności, ale nie można zniechęcać się. Trzeba mówić o rodzinie, o tym, że istnieje prawdziwa miłość, jeśli zawierzy się Bogu. Kobiecość, męskość, macierzyństwo, ojcostwo, to są piękne rzeczy. To jest tęsknota ludzkiego życia.
- Rola doradców jest bardzo ważna, bo coraz więcej mamy kryzysów małżeńskich i coraz więcej rozwodów. Młodym ludziom coraz trudniej znaleźć swoją drugą połówkę. Rośnie egoizm i przyzwyczajenie do życie w pojedynkę. Mamy partnera, partnerkę. To do pewnego czasu pasuje. Ale ostatecznie przychodzi wiek, choroba, samotność. Tymczasem, żeby żyć w małżeństwie, trzeba trochę kompromisu, ofiary. To ważna misja mówić o pięknym Bożym projekcie, jakim jest rodzina, małżeństwo, macierzyństwo, ojcostwo. To jest wasza misja. Bądźcie wierni, oddani tej sprawie i przekonani, że to jest Boże dzieło. Życzę, abyście doświadczali w waszej pracy radości, że udało się wam pomóc ludziom i oni zrealizowali swoje życiowe powołanie - mówił bp. Piotr.
Po Mszy św. doradcy życia rodzinnego otrzymali przedłużenie misji kanonicznych. Odmówili także pod przewodnictwem bp. Piotra akt zawierzenia Dzieciątku Jezus swoich bliskich i wszystkich tych, którzy będą przychodzić po poradę, aby doznali pocieszenia i umocnienia
Spotkanie zakończyło się w refektarzu przy herbacie. Wcześniej obecni złożyli sobie życzenia i podzielili się opłatkiem.
Bernadeta Stanik od 1999 roku jest doradcą życia rodzinnego w parafii pw. Świętego Krzyża na Halinowie. - To dla mnie bardzo radosna praca. Lubię pracować z narzeczonymi, z rodzinami. Chciałabym pomóc ludziom, którzy maja problemy rodzinne, małżeńskie. Przygotowanie do małżeństwa jest nawet moją pasją. Chciałabym, żeby wszystkie rodziny w Polsce były szczęśliwe i kochały się. Rodzina, małżeństwo, macierzyństwo, ojcostwo dają szczęście. Mam czworo dzieci i pięcioro wnucząt - powiedziała.
Tomasz Rus na spotkaniu był razem z małżonką Bożeną. Oboje od niemal 20 lat, prowadzą poradnictwo przy parafii pw. Chrystusa Króla w Radomiu. - Nasze korzenie to Oaza, wcześniej młodzieżowa, a teraz Oaza Rodzin, i stad wypłynęła nasza większa więź z Kościołem. Myślę, że służąc narzeczonym, możemy dla nich coś dobrego zrobić. Przychodzą do nas również małżeństwa, często dopytują o szczegóły dotyczące naturalnych metod planowania rodziny - mówił pan Tomasz.