Bp Piotr Turzyński obchodzi drugą rocznicę święceń biskupich.
Z tej okazji wczesnym rankiem w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego sprawowana była Msza św., której przewodniczył bp Piotr. W homilii, nawiązując do czytania z Księgi Syracha, mówił o potrzebie ofiary, bo człowiek - jak uczy starotestamentowy mędrzec - nie powinien pokazywać się przed Panem z próżnymi rękami.
Na koniec Eucharystii przyszedł czas na życzenia, które w imieniu seminaryjnej wspólnoty złożył rektor ks. Jarosław Wojtkun. A że dziś ostatki, nie obyło się bez humoru.
- Sprawdziłem w jednym z poradników, co potrafi dwulatek - rozpoczął rektor, a potem wyjaśniał: - Dziecko dwuletnie potrafi np. połączyć kilka najbardziej charakterystycznych elementów układanki, znając jego uprzedni wzór. Dwulatek, słysząc dźwięk dzwonka do drzwi, orientuje się, że to znak nadejścia gości. Każdy dwulatek powinien umieć już samodzielnie chodzić. W czasie chodzenia dziecko dwuletnie wciąż może się potykać, mogą przytrafić mu się zderzenia z przeszkodą czy niewyhamowania na zakrętach. Część dwulatków będzie próbowała wspinać się na wyższe wzniesienia, ale ze względu na ich problemy z utrzymaniem równowagi, warto je przy tym asekurować.
Na kanwie tego ks. Wojtkun przeszedł do życzeń: - Czasem biskup też dokonać musi czegoś na wzór układanki personalnej, pastoralnej. Niech Pan Bóg dostarcza natchnień do skomponowania jej właściwego wzoru. Dźwięk dzwonka u drzwi niech będzie zapowiedzią nadejścia dobrych ludzi. Na drodze biskupiej posługi mogą też się zdarzyć zderzenia z przeszkodą, przypadki niewyhamowania na ostrych zakrętach czy problemy z utrzymaniem równowagi między mnogością czekających zadań i rosnących wymagań. Niech nie zabraknie w tym wszystkim Bożej asekuracji!
Życzenia bp. Piotrowi Turzyńskiemu składa ks. Jarosław Wojtkun
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość