Zanim 25 lat temu powstała diecezja radomska. Ciekawy przyczynek do historii.
W książce "Są chwile w życiu...", wywiadzie rzece wydanym w 2008 r. z okazji 40. rocznicy święceń biskupich, jubilat bp Edward Materski, pierwszy ordynariusz radomski, wspominał swoje rozmowy z papieżem Janem Pawłem II, odbyte krótko po nominacji na stolicę biskupią w Sandomierzu w 1981 r.: "Sandomierz był jednym z najpiękniejszych miast w Polsce... ale był miastem położonym na skraju diecezji. Wszystko więc przemawiało za tym, by stolicę biskupią przenieść do Radomia. Zdecydowałem się na rozmowę z Janem Pawłem II. Na wszystkie moje przedłożenia odpowiedział: »Radom jest konieczny«".
Gdy na przełomie XIX i XX w Radomiu budowano nowy kościół, dedykowany Opiece Najświętszej Maryi Panny, obecną katedrę, ks. Józef Urbański, dziekan radomski, mówił do członków komitetu budowy świątyni: "A może kiedyś ten kościół będzie katedrą biskupią...".
Przez dziesiątki lat Radom swoiście zmagał się z Sandomierzem o bycie stolicą diecezji. Ważną rolę odgrywały tu okoliczności historyczne. Dziś diecezja radomska to 301 parafii, 28 dekanatów, 874 446 mieszkańców, z czego 860 760 to katolicy.
- Jeśli chodzi o Radom, to w przeszłości były dwie próby utworzenia tutaj stolicy diecezji. Najpierw w połowie XIX w., a potem wiek później. Jeszcze pod zaborami były to działania władzy carskiej, które chciały dostosować organizację kościelną do organizacji państwowej. Sto lat później bp Jan Kanty Lorek, ordynariusz sandomierski, podjął starania, by przenieść centrum z Sandomierza do Radomia. Sandomierz geograficznie leżał na samym południowo-wschodnim krańcu diecezji. Rozpiętość w stosunku do takich parafii, jak Opoczno, Błogie, Kraśnica była bardzo duża i wynosiła niemal 200 km. Logika wskazywała na to, żeby tu była stolica. Ale w połowie XX w. to był czas komuny i wtedy nie doszło do takich zmian - mówi ks. Rafał Piekarski, historyk Kościoła.
Wszystko wskazuje na to, że Radom, jako grodzisko zwane Piotrówka, został schrystianizowany w czasach Bolesława Chrobrego. W czasach Polski Piastów, i to już na przełomie XI i XII w., powstały na naszym terenie ośrodki duszpasterskie w Bedlnie, Białaczowie, Końskich, Radoszycach czy Skrzyńsku. Przez kolejne stulecia organizacja kościelna krzepła.
W czasie zaborów tereny obecnej diecezji radomskiej znalazły się pod zaborem austriackim, choć w administracji kościelnej były podporządkowane zaborcom pruskim i rosyjskim. Nowa organizacja przyszła u początku XIX w. Najpierw, w 1805 r., powstała diecezja kielecka, a potem, w 1818 r. - diecezja sandomierska. To w strukturach tej ostatniej aż do 1992 r., mimo dziejowych burz, jak koniec zaborów czy wojny światowe, znalazło się terytorium obecnej diecezji radomskiej.
Gdy władze carskie budowały nową administrację, utworzyły województwo sandomierskie, ustanawiając jego stolicę w... Radomiu. Wówczas, w pierwszej połowie XIX w., oba miasta były mniej więcej równe pod względem liczby mieszkańców. Na korzyść Sandomierza przemawiały trwałość zachowanych zabytków, na czele z monumentalną bazyliką, i możliwość lokalizacji różnych urzędów, w tym kościelnych. Radom ustępował, bo wciąż nosił na sobie bolesne straty doby szwedzkiego potopu. Ale to Radom w XIX w. zaczął się dynamicznie rozwijać. Szybko rosła liczba mieszkańców i rozwijał się przemysł. Rosły także ambicje.
Czasy PRL nie sprzyjały reformom struktur kościelnych. Jedyną większą była ta, która na początku lat 70. ubiegłego wieku odnosiła się do uporządkowania diecezji na zachodzie, na tzw. Ziemiach Odzyskanych.
I wreszcie w 1992 r., 3 lata po upadku PRL, reforma stała się możliwa, a Radom z "koniecznego" stał się stolicą diecezji.