Procesja wejścia przeszła przez świątynię w ciszy. Gdy zebrani na liturgii uklęknęli, biskup upadł na twarz. W Wielki Piątek nie sprawuje się w Kościele katolickim Mszy św. Liturgia Męki Pańskiej, po czytaniach biblijnych, a tutaj opisu męki Pańskiej według Ewangelii św. Jana i homilii, posiada centralny moment - adorację krzyża.

"A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, pociągnę wszystkich do siebie". Te słowa Chrystusa stały się mottem homilii bp. Adama. - Pan Jezus powiedział je w czasie święta, gdy pielgrzymi w Jerozolimie wyrazili pragnienie, że chcą zobaczyć Jezusa. A On wtedy zaczął mówić o ziarnie, które musi obumrzeć, by wydało plon, i o tym, że gdy zostanie wywyższony nad ziemię, przyciągnie wszystkich do siebie - mówił bp Odzimek.

Wywyższenie połączyło się z opuszczeniem i zdradą oraz z cierpieniem, które w kulminacyjnym punkcie zabrzmiało krzykiem „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił”. Po przypomnieniu tych scen z opisu męki Zbawiciela bp Odzimek zacytował fragment przemówienia Benedykta XVI: - Kiedy patrzysz na krzyż, co widzisz? Tak, widzisz cierpienie i ogrom bólu. Popatrz głębiej, co widzisz? Tak, widzisz Kogoś, Kto za ciebie oddał życie, bezkresną miłość. Z tą miłością idź i o niej opowiadaj.

Bp Odzimek mówił także o potędze Chrystusowego krzyża, który jest symbolem paschalnego zwycięstwa, przyciągającym do Boga. Na koniec przywołał modlitwę duńskiego filozofa Sorena Kierkegaarda. - Był filozofem, człowiekiem wielkiej wiary, stawał przy krzyżu. Modlił się słowami: "Jest tyle rzeczy, które pragną nas zatrzymać: jałowe zajęcia, banalne przyjemności, próżne troski. Ty jesteś najbardziej mocny. Przyciągnij nas do siebie. Wzywamy Ciebie, Zbawicielu i Odkupicielu nasz”. Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami! - zakończył bp Odzimek.

Obok adoracji krzyża wielkopiątkowa liturgia obejmuje rozbudowaną modlitwę wstawienniczą za Kościół i świat oraz obrzęd udzielenia Komunii św.

Na zakończenie odbyła się procesja z Najświętszym Sakramentem do Grobu Pańskiego. Po niej rozpoczęły się adoracje wiernych, trwające do późnego wieczora.