- Niech ten dom zbliża i wyzwala jak najwięcej dobra - życzył bp Henryk Tomasik.
Świetlica środowiskowa w Wierzbicy ma już 20 lat. Działa przy parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Z tej racji w kościele sprawowana była Msza św., a na parkingu obok świątyni odbył się festyn „Kultura ludowa łączy pokolenia”.
- Dla mnie to jest dzień wdzięczności wobec ludzi, którzy pomagali przy remoncie świetlicy. Rozpoczęła się w lipcu ubiegłego roku. To obył ogrom pracy, z jednej strony - fizycznej, z drugiej strony - urządzania tego miejsca i tworzenia atmosfery rodzinnej, by wychowywać nowe pokolenia. Mamy około 25 wolontariuszy. Większość z nich to panie, które przychodzą ze swoimi dziećmi. Jest kilku mężczyzn, którzy pomagają nam w pracach fizycznych. Codziennie przychodzi od 25 do 80 osób, w zależności od charakteru zajęć, które są prowadzone konkretnego dnia. To duża rzesza ludzi. Cieszy nas, że nie jest to opuszczone miejsce, ale panuje tu rodzinna atmosfera. U nas każdy ma się czuć dobrze - bez względu na wiek i swoje umiejętności. Tu akceptujemy siebie nawzajem i wspieramy się. Gdy jest trudno, jesteśmy przy sobie, a nie uciekamy - mówi wikariusz ks. Krzysztof Bochniak, który odpowiada za działalność świetlicy.
Urodzinowe świętowanie rozpoczęła Msza św., której przewodniczył bp Henryk Tomasik. Koncelebrowali: ks. kan. Jan Chodelski, proboszcz wierzbickiej parafii, ks. Tomasz Herc, sekretarz biskupa, ks. Dariusz Frydrych z Wydziału Katechetycznego, ks. Dominik Frączek, który przez 4 lata był opiekunem świetlicy i ks. Bochniak.
- Wielkie wzory wiary uczą nas chrześcijaństwa. Dzisiaj Panu Bogu dziękujemy za św. Katarzynę ze Sieny, która jest doktorem Kościoła i patronką Europy. Jest wzorem pobożności i zaangażowania w sprawy wiary. Wspominamy św. Brata Alberta, apostoła miłosierdzia. I patrząc na te wielkie wzory, prosimy o pomoc w świadczeniu dobra. Panu Bogu dziękujemy także za to, co dokonuje się w świetlicy i dzięki tej świetlicy. Dziękujemy za duszpasterzy, wolontariuszy, za wszystkie osoby, które wspierają to dobre dzieło. Dziękujemy za to dobro. To jest także uwielbienie Pana Boga. I z całą pewnością wokół tej świetlicy realizuje się dewiza św. Brata Alberta, by trochę bolała głowa - bo jak to najlepiej zrobić, bolały ręce od czynienia dobra i nogi od przemierzania ścieżek wyznaczonych przez Ewangelię. Panu Bogu za to dziękujemy, ale także dzisiaj prosimy o dalszą wielką wrażliwość. O to, aby uwielbieniem Pana Boga było miłosierdzie, które wyświadczamy drugiemu człowiekowi - mówił w homilii bp Tomasik.
Powiedział też, że drogowskazem dla nas może być św. s. Faustyna, która prosiła Chrystusa o to, aby pomógł jej być miłosierdziem. - „Uczyń ze mnie miłosierdzie” - tak modliła się św. s. Faustyna. I ta jej jedna z modlitw zapisana „Dzienniczku” jest prawdziwym drogowskazem. Modliła się: „O Panie, dopomóż mi, dopomóż mi, aby moje oczy były miłosierne, aby moje ręce były miłosierne, aby moje uszy były miłosierne, aby nogi były miłosierne”, by mogła czynić dobro - mówił ordynariusz.
Biskup Tomasik życzył, aby Pan Jezus był obecny w świetlicy i każdy czuł się tam dobrze. - Niech ten dom zbliża i wyzwala jak najwięcej dobra - powiedział.
W imieniu podopiecznych świetlicy, wolontariuszy, wspólnoty parafialnej bp. Henrykowi podziękowała Aneta Wakuła, wolontariuszka w świetlicy i doradca życia rodzinnego. - W wychowaniu najważniejsza jest cierpliwość, bo tylko cierpliwemu ogrodnikowi rosną najpiękniejsze kwiaty. Świetlica Betania to miejsce, gdzie można aktywnie spędzać czas, spotkać się ze znajomymi. Stawiamy na wartości, działania profilaktyczne, na obowiązki, prawdziwe relacje, na komunikację, uwzględniamy pomoc w nauce, dbamy o zdrowe nawyki życia codziennego oraz zdrową rozrywkę. U nas jak w domu - prawdziwa rodzinna atmosfera. Poprzez świetlicę chcemy przybliżyć dzieci i młodzież do Kościoła, bo jak nauczał Jan Paweł II, stara Europa potrzebuje nowej ewangelizacji - powiedziała.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych i gminnych. - Cieszymy się, że 20 lat temu powstała u nas Betania, która przyciąga dzieci i młodzież, że są wolontariusze, że środowisko jednoczy się i porywa się na rzeczy - wydawałoby się - niemożliwe. Teraz już budynek wydaje się za ciasny. W tym roku przy świetlicy zrobimy plac zabaw, aby dzieci mogły spędzać czas też na świeżym powietrzu - zadeklarował Zdzisław Dulias, wójt gminy Wierzbica, który na ręce proboszcza wręczył urodzinowy czek na 3 tys. zł. Życzenia złożył też Mirosław Ślifirczyk, starosta radomski.
Podczas festynu wystąpiły kapela ludowa Królewskie Źródła oraz dziecięcy zespół ludowy Wierzbiczanki, który powstał przy świetlicy. Był punkt poboru krwi, pokaz służb mundurowych, loteria i degustacja potraw, które przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Gosposie Samosie”.
Patrycja Kowalczyk ze świetlicą związana jest od samego początku. - Najpierw byłam uczestniczką, później wolontariuszką. W tej chwili przychodzę z sentymentu. Ta świetlica jest otwarta dla wszystkich. Początki były trudne. Ci, którzy wtedy do niej uczęszczali, dziś przychodzą tu ze swoimi dziećmi. Pokazują im swoje zdjęcia w kronice. Atmosfera jest cały czas ciepła. Jest wesoło. Oby w przyszłości było tak, jak jest - mówi.
Od lipca 2016 r. wolontariuszem w świetlicy środowiskowej jest też Przemysław Góźdź. Zajmuje się grafiką komputerową i sprawami technicznymi świetlicy. Przyciągnęło go tu wielu ludzi, ale przede wszystkim ks. Bochniak. - Poprosił nas o pomoc w remoncie, a potem z dnia na dzień coraz bardziej wciągaliśmy się w tę atmosferę i tak pozostało. W Betanii mamy bardzo rodzinną atmosferę. Możemy wspólnie mile spędzać czas - mówi, a świetlicy życzy rozbudowy i więcej sprzętu interaktywnego, żeby świetlica mogła się rozwijać.