Maciej S., zatrzymany przez policję w Legionowie, przyznał się do zamordowania w Radomiu 30-letniej Pauliny K. i jej synka.
Do makabrycznej zbrodni doszło w Radomiu na os. Gołębiów II. Sprawca zadał kobiecie około 30 ciosów nożem, a potem dwukrotnie w okolice szyi ugodził nożem dziecko.
- Sąd Rejonowy w Radomiu uwzględnił wniosek prokuratora i aresztował Macieja S. na 3 miesiące pod zarzutem podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Przeprowadzona sekcja zwłok kobiety wykazała na jej ciele łącznie 30 ran kłutych, w tym 6 na szyi, 20 w okolicach klatki piersiowej i 4 na plecach. Na ciele dziecka ujawniono 2 rany kłute na szyi. Obrażenia te spowodowały masywny krwotok i w konsekwencji zgon kobiety i dziecka. Podejrzany przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia. Nie możemy ujawnić ich w całości - informuje Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Sprawa zdaje się dotyczyć alimentów. W styczniu poprzedniego roku kobieta urodziła synka, twierdząc, że to Maciej S. jest jego ojcem, mimo że podejrzany zaprzeczał temu. Paulina S. złożyła więc do sądu wniosek o ustalenie ojcostwa dziecka. - Sąd, postanowieniem tymczasowym, zobowiązał podejrzanego do łożenia na dziecko na czas postępowania. Sprawa o ojcostwo nie została jednak jeszcze zakończona. Od tamtej pory oboje nie utrzymywali ze sobą kontaktów, co najwyżej sporadycznie - mówi rzecznik prasowy radomskiej prokuratury.
Specjalistyczne badania mają sprawdzić, czy w momencie dokonania podwójnego zabójstwa sprawca był w pełni poczytalny.