Dzieci z katolickiej świetlicy "Oratorium" w Radomiu wystawiły dla swoich rodziców i zaproszonych gości "Kopciuszka", a potem były grill i wspólna zabawa w ogrodzie.
- Okazja jest wyjątkowa, bo 26 maja wszystkie mamy obchodziły swoje święto. Niebawem, tj. 23 czerwca, swój dzień będą świętowali tatusiowie - wyjaśnia michalitka s. Sylwia Kaźmierczak, dyrektor świetlicy.
Siostra Sylwia złożyła mamom i tatom życzenia. - Kochani, nie byłoby tego wyjątkowego spotkania, gdyby nie gospodarze tej świetlicy, czyli nasze kochane dzieci, które dzisiaj zaprosiły swoich rodziców. Witam więc bardzo serdecznie kochane mamy i kochanych tatusiów. Dzisiaj, w wasze święto, ogarniamy was swoją miłością i życzliwością, dziękując wam za wasz trud, poświęcenie, uśmiech, miłość i wielkie serce oraz składamy wam najlepsze życzenia: zdrowia, radości, życzliwości i pomocy najbliższych oraz błogosławieństwa Bożego na wszystkie dni waszego życia - powiedziała.
Rodzice, wolontariusze i zaproszeni goście, m.in. Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia, i Krzysztof Gajewski, wicedyrektor MOPS, obejrzeli w świetlicy spektakl "Kopciuszek". Wyreżyserowała go Danuta Wąsik, która jest wychowawczynią w świetlicy i nauczycielką w PSP nr 29. W tej szkole od 30 lat prowadzi teatr. - W przedstawieniu występują dzieci z grup najmłodszej i średniej, z klas od I do V szkoły podstawowej. Jest to sztuka oparta na baśni Andersena. Zaadaptowaliśmy ją do możliwości dzieci, tak, żeby mogły temu podołać. Intensywnie ćwiczyliśmy 2 miesiące. Występy przed publicznością bardzo dzieci motywują, dowartościowują i pozwalają uwierzyć we własne możliwości - mówi.
Po spektaklu wszyscy udali się na piknik do ogrodu. Były kiełbaski z grilla, pączki, wata cukrowa. Dzieci mogły pobawić się na placu zabaw, postrzelać z łuku, puszczać bańki mydlane, była dmuchana zjeżdżalnia. Każde przygotowało też specjalny prezent dla swojej mamy - pachnące mydełko.
Wspólnie z rodzinami świętowali klerycy radomskiego seminarium. W oratorium pomagają raz w tygodniu. Kleryk Karol Dobrasiewicz z III roku jeszcze przed wstąpieniem do seminarium był wolontariuszem w "Oratorium". Przychodzi tu 8. rok. - Na początku było tylko odrabianie lekcji, pomoc czy zabawy. Odkąd zostałem klerykiem, prowadzę też dodatkowo katechezę, modlitwy w kaplicy. Jesteśmy z dziećmi, bo są dla nas ważne. Czujemy, że i my jesteśmy dla nich ważni. Zdobyte tu doświadczenie przyda nam się w późniejszej pracy, kiedy będziemy uczyć w szkole katechezy czy współpracować z różnymi grupami w parafiach. To jest dla nas szkoła. Widzimy różne problemy, siostry pomagają nam je rozwiązywać - powiedział.
Katolicka świetlica "Oratorium" prowadzona jest przez Zgromadzenie Sióstr św. Michała Archanioła. Placówka czynna jest w dni robocze od 14.00 do 18.00.
Za występ młodym aktorom podziękowała s. Sylwia Kaźmierczak
Marta Deka /Foto Gość