Jest ich już ponad tysiąc. Zbiórka ciągle trwa.
Akcję zbierania książek dla Polaków na Białorusi zainicjował Michał Pawiński, członek Towarzystwa Przyjaciół Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. – Pierwsze książki, a jest to około 1000 woluminów, otrzymaliśmy od Stowarzyszenia św. o. Pio. Potem była Msza św. w radomskim kościele garnizonowym z okazji rocznicy rzezi wołyńskiej. Po niej rozmawialiśmy z posłem Robertem Mordakiem, który zaoferował pomoc i zaangażowanie w akcję. I od tego momentu sprawa nabrała rozmachu. Książek wciąż przybywa – mówi M. Pawiński.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści