Bp Henryk Tomasik prosił, aby - wykonując znak krzyża - mieli świadomość, że to naprawdę znak naszego zbawienia.
Członkowie Akcji Katolickiej z diecezji radomskiej, kieleckiej i sandomierskiej mieli nocne czuwanie w sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego na Świętym Krzyżu. Tradycyjnie spotkali się przy Krzyżach Katyńskich w Hucie Szklanej. Tam licznie przybyłych członków i sympatyków Akcji Katolickiej przywitali ks. Artur Barański, diecezjalny asystent Akcji Katolickiej w diecezji sandomierskiej, i o. Dariusz Malajka, rektor świętokrzyskiej bazyliki.
- Po złożeniu kwiatów przy pomniku poległych na Wschodzie obrońców narodu polskiego wyruszyliśmy w Drogę Krzyżową, którą w tym roku prowadzili członkowie Akcji Katolickiej z diecezji kieleckiej. Rozważając stacje, kolejny raz mogliśmy uczestniczyć w ostatnich chwilach życia Jezusa. Swoją modlitwą, wiarą i może dla niejednej osoby trudem wędrówki byliśmy blisko. Jak Maryja czuwaliśmy przy Nim do końca - opowiada Beata Pawelec z POAK przy parafii św. Stefana w Radomiu.
Mszy św., którą koncelebrowało prawie 30 księży, a wśród nich ks. Andrzej Jędrzejewski i ks. Grzegorz Wójcik, nasi diecezjalni asystenci AK, przewodniczył bp Tomasik. Akcja Katolicka z diecezji radomskiej zadbała również o oprawę liturgiczną. Śpiewał parafialny chór pod przewodnictwem s. Alwerii z parafii św. Barbary w Pionkach.
- W tym szczególnym miejscu, przy relikwiach Drzewa Krzyża Świętego, bp Henryk mówił nam o wielkiej wartości, o wielkim znaczeniu krzyża. Prosił, abyśmy - wykonując znak krzyża - mieli świadomość, że to naprawdę znak naszego zbawienia. Na zakończenie Eucharystii bp Tomasik pobłogosławił wszystkich zgromadzonych relikwiami Drzewa Krzyża Świętego. Aby jeszcze mocniej pogłębić swoją wiarę i oddać cześć, ucałowaliśmy święte relikwie. Następnie rozpoczęła się nocna adoracja, prowadzona przez diecezję sandomierską - mówi B. Pawelec.
Z diecezji radomskiej w Świętokrzyskim Nocnym Czuwaniu wzięło udział około 250 członków i sympatyków Akcji Katolickiej. - Jest to wspaniała noc, może nieprzespana, ale jakże owocna. Już teraz zachęcajmy naszych przyjaciół i znajomych, abyśmy za rok jeszcze liczniej w tę szczególną noc byli na Świętym Krzyżu - zaprasza B. Pawelec.