To był 5. finał Szlachetnej Paczki w Opocznie.
Od początku inicjatywie liderują Jolanta Łuczka-Nita, Zbigniew Cichawa i Arkadiusz Nita. Pan Arkadiusz jest katechetą w Zespole Szkół Samorządowych nr 1 i to ta placówka niezmordowanie udziela gościny Szlachetnej Paczce. Wśród wolontariuszy są uczniowie klas szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum, a także dorośli. Razem z nimi krząta się Ewa Poprzeczna, kolejna z katechetek tej szkoły. - Witamy darczyńców, jeździmy do rodzin. Robimy, co się da, a przy tym jest całe mnóstwo radości i satysfakcji - mówi E. Poprzeczna.
- W tym roku odwiedziliśmy ponad 70 rodzin. Kryteria spełniło niemal 50. W efekcie paczki trafiły do 49. Wśród prezentów, obok różnych drobnych, ale bardzo potrzebnych rzeczy, były pralki, lodówki, meble, piecyk, a nawet wanna i część sanitarnego wyposażenia łazienki - mówi J. Łuczka-Nita.
- Do tego mamy wózki rehabilitacyjne dla niepełnosprawnych, bo, patrząc wstecz, zmienił się dość widocznie profil obdarowywanych. O ile wcześniej ponad połowa to były samotne matki czy tacy ojcowie z dziećmi oraz rodziny wielodzietne, to teraz jest ich znacznie mniej. To chyba efekt programu 500+. Dziś dominujące grono obdarowywanych tworzą osoby starsze i samotne oraz chorzy, niepełnosprawni i dotknięci różnymi nieszczęściami, które sprawiają, że sami nie mogą sobie dać rady i tutaj paczka ma pomóc wyjść im z tej sytuacji - wyjaśnia Z. Cichawa.
- Paczki przygotowywały głównie rodziny, ale także firmy, szkoły (w tym nasza), a nawet przedszkolacy, oczywiście z dorosłymi. Była taka akcja, że z przedszkolami zorganizowaliśmy festyn i w jego trakcie przeprowadziliśmy zbiórkę na Szlachetną Paczkę. Efekt był bardzo imponujący. Serdecznie dziękujemy darczyńcom, wolontariuszom i wszystkim, którzy pomogli zorganizować tegoroczną Szlachetną Paczkę, w tym dyrekcji ZSS nr 1, niestrudzonemu gospodarzowi akcji. Dziękujemy również obdarowanym, że pozwolili nam być dla nich dobrymi - kończy A. Nita.