Bp Henryk Tomasik tradycyjnie zaprosił na doroczne kolędowanie swych współpracowników.
W mieszkaniu radomskiego ordynariusza w Radomiu spotkali się księża i siostry zakonne pracujący w Kurii Biskupiej, Sądzie Biskupim i Wyższym Seminarium Duchownym.
Na początek była modlitwa z błogosławieństwem domu i mieszkańców, poprowadzona przez ks. Mirosława Nowaka, proboszcza radomskiej parafii pw. św. Jana, na terenie której mieszka ordynariusz.
A potem były życzenia, związane w tym roku z jubileuszem 25. rocznicy święceń biskupich ordynariusza. Od obecnych na spotkaniu bp Tomasik otrzymał dwa obrazy.
Pierwszy przedstawia jego rodzinny kościół w Łukowie w diecezji siedleckiej. Okazało się, że Łuków i Radom mają wiele wspólnego, bo oba miasta należały kiedyś do województwa sandomierskiego. Niszczyli je najeźdźcy podczas potopu szwedzkiego. Były ośrodkami patriotycznych zrywów w okresie powstań narodowych. Radom jest stolicą biskupią, a Łuków był nią w XIII w. Podobieństwa dotyczą nawet obszarów gospodarczych, bo w obu miastach istniały przemysł obuwniczy i mięsny. Bliskość dotyka nawet zabytków przyrody. W obu miastach po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. zasadzono dęby wolności, które rosną do dzisiaj. – To wszystko sprawia, że ksiądz biskup czuje się w Łukowie i w Radomiu po prostu u siebie – usłyszał ordynariusz.
Drugi z obrazów przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem w artystycznej formie hodegetrii. Zdaniem ks. prał. Edwarda Poniewieskiego, kanclerza kurii, który podjął się trudu rekonstrukcji historii i renowacji obrazu, wizerunek, pochodzący zapewne z XVII w., wisiał w klasztorze kontemplacyjnego zgromadzenia sióstr benedyktynek, które wtedy zamieszkały w Radomiu. Ich klasztor to dzisiejszy budynek kurii i mieszkanie ordynariusza. W 1809 r. w klasztorze urządzono szpital wojskowy, a w 1819 r., decyzją władz zaborców, kompleks klasztorny został zamieniony na więzienie i był nim, mimo zmieniających się czasów, aż do 1997 r., gdy w stanie całkowitej ruiny wrócił po wielu latach do Kościoła.
Wtedy rozpoczął się prowadzony przez diecezję remont. Po jego zakończeniu nie zdążył tu zamieszkać bp Jan Chrapek, który w październiku 2001 r. zginął w wypadku samochodowym. Od 2002 r. dawny klasztor benedyktynek stał się siedzibą kurii biskupiej i mieszkaniem trzeciego ordynariusza radomskiego śp. abp. Zygmunta Zimowskiego.
- W zamęcie historycznych wydarzeń obraz Matki Bożej zaginął. Ale odnalazł się wśród dawnych sprzętów pobliskiego kościoła św. Jana, radomskiej fary. Zaopiekowali się nim księża i świeccy. Mocno zniszczony - został poddany konserwacji. Dziś powierzamy go Księdzu Biskupowi. Można powiedzieć, że po tylu latach wraca na swe pierwotne miejsce, do pomieszczeń dawnego klasztoru radomskich benedyktynek - mówił ks. Poniewierski, przekazując obraz bp. Henrykowi Tomasikowi.