- Ktoś, kto choruje i cierpi, zdobywa jakąś inną mądrość. Mądrość, że życie ludzkie jest kruche - powiedział bp Piotr Turzyński.
Biskup dodał, że dziedzictwem chrześcijaństwa jest także to, że do pielęgniarki mówimy "siostro". Bo ktoś, kto się opiekuje chorym, kto jest blisko, jest siostrą, bratem. - Dlatego trzeba dziś podziękować wszystkim lekarzom, pielęgniarkom, personelowi za to, że swoje zadanie życiowe traktują jako powołanie. Bo to jest powołanie, to nie może być tylko zawód i zarabianie pieniędzy, bo dotyczy bardzo konkretnego człowieka i jego najtrudniejszych sytuacji życiowych - bólu, cierpienia, samotności. To jest misja, powołanie. Dziękujemy wszystkim, którzy z takim sercem oddają się, poświęcają się dla chorych - zaznaczył.
Obecni na Mszy św. mogli przyjąć sakrament namaszczenia chorych.
Biskupowi za przewodniczenie Eucharystii i wszystkim za obecność i wspólną modlitwę dziękował ks. dr Radosław Kacprzak, kapelan szpitala.
Po Mszy św. bp Turzyński przeszedł na odział kardiologii i neurochirurgii, aby tam odwiedzić chorych.
Podczas Mszy św. pacjenci szpitala przyjmowali sakrament namaszczenia chorych
Krystyna Piotrowska /Foto Gość