To był czas modlitwy, dzielenia się sobą, ale też pełen radości. Czekają na takie spotkania.
W Ośrodku Edukacyjno-Charytatywnym „Emaus” w Turnie koło Białobrzegów siostry kapucynki Najświętszego Serca Jezusa przeżywały kurs formacyjny. - Po ślubach wieczystych trzy razy w roku mamy spotkania formacyjne. W „Emaus” przeżywamy drugie takie spotkanie. W związku z tym, że diecezja radomska jest bogata w domy rekolekcyjne, jest możliwość zrobienia takiego spotkania - wyjaśnia s. Joanna Banasiak, która pracuje w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Skarżysku-Kamiennej.
Do „Emaus” siostry przyjechały ze wszystkich sześciu domów, jakie znajdują się w Polsce: z Siennicy, Zwolenia, Skarżyska-Kamiennej, Lublina, Wąwolnicy i Piasek. - To są spotkania oparte na duchowości franciszkańskiej, mocno osadzonej w Piśmie Świętym. Zwykle jest lectio divina wzbogacone o naszą duchowość. Ale to jest też czas modlitwy, dzielenia się sobą, swoimi doświadczeniami, swoim życiem. To są spotkania pełne radości, bo przecież spotykamy swoje siostry. Czekamy na nie. My, jako siostry kapucynki, mamy nieść miłość miłosierną do wszystkich ubogich i potrzebujących - mówi s. Joanna.
Kurs formacyjny prowadził o. Jan Kania, kapucyn z prowincji krakowskiej. Mówił o życiu, ale ponieważ mamy Wielki Post, to w kontekście umierania z Chrystusem.
W diecezji radomskiej siostry kapucynki mają dwie placówki. Od ponad siedmiu lat są przy parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu. Obecnie przebywa tam sześć sióstr. Pełnią służbę zakrystanki i organistki. Zajmują się kwiatami oraz dekoracją kościoła. Są odpowiedzialne za chór parafialny, za scholę młodzieżową i dziecięcą. Prowadzą grupy Ruchu Światło-Życie. Jedna z sióstr pracuje jako katechetka. W domu sióstr funkcjonuje Rodzinny Dom Dziecka. Dom powierzony jest opiece św. Ojca Pio, w którego święto siostry przybyły do Zwolenia.
W skarżyskiej Ostrej Bramie od sześciu miesięcy przebywają cztery siostry kapucynki. Tam zajmują się zakrystią, jedna z nich udziela się w Bractwie Miłosierdzia, pomaga przy osobach bezdomnych, jedna jest katechetką.