Z „ciemnego” średniowiecza

Gdy umarł, mając zaledwie 26 lat, jego wychowawca Kallimach powiedział: „Powinien albo się nie narodzić, albo pozostać wiecznym”.

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 09/2018

dodane 01.03.2018 00:00
0

Przebywał w Radomiu niejednokrotnie i z tutejszego zamku przez dwa lata, od 1481 r., zarządzał Koroną, podczas gdy ojciec, król Kazimierz Jagiellończyk, porządkował sprawy na Litwie. Młody królewicz (miał wtedy nieco ponad 22 lata) zapisał się jako człowiek charakteryzujący się wrodzonym poczuciem sprawiedliwości i umiłowania prawdy, łącząc je z głęboką religijnością i osobistym rozmodleniem. Te cechy osobowości sprawiają, że stawiany jest jako wzór dla sprawujących jakąkolwiek władzę. A przecież św. Kazimierz to osoba żyjąca – jak mówią niektórzy – w końcówce „ciemnego” średniowiecza.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY