- Pamięć historyczna jest dla nas jednym z fundamentów odzyskiwania tożsamości narodowej - powiedział abp Wacław Depo.
Uroczystości związane ze świętem patrona Radomia i diecezji radomskiej św. Kazimierza Królewicza rozpoczęły się Mszą św. w bazylice mniejszej pw. św. Kazimierza w Radomiu. Przewodniczył jej abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, razem z bp Henrykiem Tomasikiem i bp. Piotrem Turzyńskim. W Eucharystii uczestniczyło wielu gości. Byli m.in. przedstawiciele Parlamentu, władz miasta, różnych organizacji, grup modlitewnych, młodzież z pocztami sztandarowymi, duchowieństwo, parafianie. Wszystkich przybyłych powitał proboszcz ks. prał. Grzegorz Senderski. Nawiązując do Świętego Królewicza przypomniał, że on swoim życiem pokazał, że miłość może być szlachetna, czysta, że prawdziwa wielkość idzie w parze z pokorą i prostotą serca.
Abp Depo rozpoczynając sprawowanie Eucharystii mówił: - Wspominając św. Kazimierza, powraca niepokojące pytanie św. Jana Pawła II, czy ludzie święci są po to, aby nas zawstydzać. Tak. Mogą być i po to, aby odzyskiwać utracone hierarchie wartości, a także, aby kierować swoje myśli i serca w stronę Boga, a wtedy uporządkujemy swoje życie, społeczne, rodzinne, narodowe, międzynarodowe. Poprzez wstawiennictwo św. Kazimierza chcemy wypraszać potrzebną moc wiary i siłę, dla jej świadectwa.
W homilii arcybiskup podkreślał, że św. Kazimierza często można było znaleźć na modlitwie, nawet przed świątynią, zanim ją otwarto. W modlitwie szukał mądrości, jako daru Ducha Świętego, dla dobrego, cnotliwego życia. Modlitwa, to nie jest ucieczka od trudów życia i osobistej odpowiedzialności za to, co się w życiu wybiera. To postawa człowieka wierzącego. - Św. Kazimierz był i jest przykładem łączenia mądrości Bożej, jako daru, z ludzką roztropnością i sprawiedliwością - mówił arcybiskup. Zaznaczył, że modlitwa powinna ogarniać wszystko, co składa się na nasze życie. Nie może być tylko dodatkiem lub marginesem, bo jest naszą drogą do Boga.
- Pomimo, iż doświadczamy, że narasta w bożym świecie, ale również i w naszej ojczyźnie, jakiś niezrozumiały, żeby nie powiedzieć bezrozumny opór wobec Boga i Jego praw, to nikt i nic nie zmieni tego faktu, jakim jest dar Syna Bożego, naszego Pana i Odkupiciela, ukrzyżowanego na Golgocie i zmartwychwstałego. I nikt nie zmieni tego faktu, jakim jest Jego Kościół i sakramenty święte. Jeśli dzisiaj powraca pamięć Kościoła związana z imieniem św. Kazimierza, to jest jeszcze jeden dowód, że Kościół jest Matką, a pamięć historyczna jest dla nas jednym z fundamentów odzyskiwania tożsamości narodowej. Przypominamy to dzisiaj, kiedy znów jest spór, nie tylko o pamięć, ale o prawdę budowaną na Bogu i wierności człowiekowi aż do końca. To Chrystus jest naszą mocą, to Chrystus jest naszą drogą i mądrością, a św. Kazimierz świadkiem Jego obecności - podkreślał.
Na zakończenie Mszy św. abp Depo pobłogosławił obecnych relikwiami św. Kazimierza, które później można było ucałować.
- Dziękujemy za piękny wzór św. Kazimierza i za to, że mamy tak wspaniałego patrona i opiekuna. Dziękuję wszystkim za udział w tej uroczystości i wszystkim tym, którzy zaangażowali się w jej przygotowanie - powiedział bp Henryk Tomasik.