Zakończyły się wielkopostne rekolekcje dla szkół średnich.
Odbywały się w wielu parafiach. W Radomiu 7 szkół, które przeżywały je razem, 3 razy spotkało się w hali sportowej Zespołu Szkół Budowlanych i stamtąd, ostatniego dnia, ulicami miasta przeszli do katedry.
- Jesteśmy bardzo zaskoczeni liczbą uczestników. To nas bardzo cieszy. Słyszeliśmy także wiele miłych głosów o tych rekolekcjach od uczestników, naszych koleżanek i kolegów. Mówili, że były inne niż do tej pory. Opłacił się trud włożony w ich przygotowanie - mówi Wiktoria Stefańska z LO im. R. Traugutta, parafianka u św. Rafała na os. Ustronie, jedna z członkiń kadry, czyli grupy wolontariuszy zaangażowanych w przygotowanie i przebieg rekolekcji.
Przed katedrą uczestników powitał bp Piotr Turzyński: - Wasza pielgrzymka do katedry ma symboliczny sens, bo całe życie jest pielgrzymką do nieba, do Pana Boga. Zapraszam was do świątyni - powiedział, a już w środku dodał: - Gdy patrzę na was, przypomina mi się starożytny tekst chrześcijański, który o uczniach idących za Panem Jezusem mówi: "Oto są baranki młode", które poszły za Barankiem Bożym i chcą Go naśladować. Widzimy młody Kościół, radosny i piękny. O. Łukasz Buksa, wasz rekolekcjonista, mówił wam, że Bóg jest większy, większy od świata, większy od naszych problemów i bólów. Jemu się trzeba powierzyć.
- Ojcze Łukaszu, uczyłeś nas w czasie tych rekolekcji, że aktualnie znajdujemy się w bardzo ważnym etapie życia, który jest fundamentem naszej przyszłości. I za to dziękujemy. Dziękujemy za apel, że czas się obudzić i zatroszczyć się o naszą przyszłość - mówili młodzi. Wyrażali także wdzięczność ks. Michałowi Podsiadłemu, wikariuszowi parafii pw. św. Wacława na Starym Mieście, głównemu organizatorowi rekolekcji, za trud włożony w ich przygotowanie.
A franciszkanin o. Łukasz w ostatniej konferencji podpowiadał: - Nie dawajcie Panu Bogu ochłapów! Gdy dasz Mu całego siebie, zobaczysz bardzo szybko, jak On cię będzie przemieniał. Rekolekcjonista podkreślał, że czymś ważnym i wyjątkowym była obecność na rekolekcjach biskupów.
Dziękował także ks. Podsiadły. - Jestem księdzem półtora roku i w te dni doświadczyłem cudów, jakich nie widziałem wcześniej. Jednym z nich jest obecność tu jednego z was, którego bym się nie spodziewał, ale on jest. Dziękuję wszystkim: ojcu Łukaszowi, mojemu proboszczowi ks. Andrzejowi Tuszyńskiemu. Każdego dnia byli z nami pasterze. Za to dziękuję. Jestem wdzięczny za zaangażowanie księży, katechetów, nauczycieli. Wielkie dzięki gospodarzom naszych spotkań, a więc Zespołowi Szkół Budowlanych i parafii katedralnej. Dziękuję ks. Wiktorowi Głuszkowi i jego diakonii muzycznej, ks. Radkowi Wrońskiemu i jego diakonii liturgicznej, II LO za pantomimę, no i wolontariuszom, czyli naszej kadrze - mówił i na koniec zaprosił i zaapelował: - Jeśli nie macie swojego ruchu czy grupy, a czujecie, że owoce tych dni trzeba zachować, zapraszam do św. Wacława. Każdej niedzieli o 17.00.