W Przysusze premier Mateusz Morawiecki spotkał się z sołtysami z całej Polski.
Odwołując się do śpiewanego podczas liturgii psalmu, premier Morawiecki zapewniał: - Jeżeli zapomnimy o polskiej wsi, to niech uschnie nasza prawica. Nie zapomnimy!
Mszy św., która poprzedziła spotkanie około tysiąca sołtysów z całej Polski z Premierem RP, przewodniczył bp Henryk Tomasik. W homilii ordynariusz radomski odniósł się do czytań mszalnych, które mówiły o Bożym miłosierdziu. - Ono w Biblii ma trzy wymiary: ojcowski, który pokazuje wierność przymierzu; matczyny, który przejawia się w czułości i delikatności, oraz ten, który pokazuje jego owoce: wydobywanie dobra spod nawarstwień zła - mówił bp Tomasik. Jego zdaniem, tak rozumiane miłosierdzie buduje społeczeństwo i jego więzi. - Nasze więzi niszczą złe słowa, słowa bez miłosierdzia. Mamy wiele blizn zadanych złym słowem - mówił biskup.
Szukając odpowiedzi, nie odnosił się do jakiegoś poczucia naszej polskiej doskonałości, ale do naszego kultu Matki Bożej. Zacytował rozmowę przeora Kordeckiego z Andrzejem Kmicicem z „Potopu” Henryka Sienkiewicza: „Jakkolwiek naród nasz nisko upadł, jakkolwiek w grzechu brodzi, to przecie i w grzechu samym jest pewna granica, której nie śmiałby przestąpić. Pana swego opuścił, Rzeczypospolitej odstąpił, ale Matki swej, Patronki i Królowej, czcić nie zaniechał. Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało. A ja odpowiem: Wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowaną być może”.
Po Mszy św. odbyło się spotkanie sołtysów. Obecni byli przedstawiciele rządu, parlamentarzyści oraz samorządowcy różnego stopnia. Jako gospodarz powitał ich Marian Niemirski, starosta przysuski, a o postrzeganiu wsi w rozwoju kraju mówił Mateusz Morawiecki. - Dla nas cała polska ziemia, cała polska wieś, utrzymująca się coraz częściej z usług, z przemysłu, z różnego rodzaju produkcji ma się rozwijać równomiernie dla dobra całej Polski. To główna część naszego programu gospodarczego - mówił premier i dodał: - Dla nas nie ma Polski "A", Polski "B" i "C"; dla nas jest Polska "od A do Z": od akceptacji do zwycięstwa, dla wszystkich gmin i powiatów.
Premier mówił także, że nie jest sztuką mówić językiem europejskich elit i być zrozumianym, słuchanym i poklepywanym, ale sztuką jest mówić tak, żeby być zrozumianym i słuchanym i mówić o interesach oraz aspiracjach polskiej wsi.
Premier zapewniał: - Będziemy robić wszystko, żeby dbać coraz bardziej o polską wieś, żeby odzyskała należne jej miejsce w całej naszej strukturze społecznej i gospodarczej w Polsce. Dlatego też gdziekolwiek jestem wszędzie mówię o polskiej wsi, o wspólnej polityce rolnej, programach rozwojowych. Nie zgadzam się na zmiany będące pogorszeniem sytuacji polskiej wsi. Bronimy interesu Polski. Po to zostaliśmy powołani.