W Lisowie koło Radomia po raz drugi wystawione zostało misterium Męki Pańskiej.
Podobnie jak za pierwszym razem, w poszczególne role wcielili się sami parafianie - w sumie 41 osób. - Was powinni pokazywać w telewizji. Jestem dumny, że w mojej rodzinnej parafii Lisów dzieją się takie rzeczy. Jestem pod wielkim wrażeniem i dla mnie było to głębokie przeżycie duchowe - powiedział po zakończonym misterium ks. kan. Eugeniusz Frączyk, obecnie mieszkaniec Domu Księży Seniorów, wcześniej proboszcz parafii Lipsko.
Inicjatywa wystawiania misterium bardzo cieszy proboszcza, ks. Czesława Sobolewskiego, który całym sercem i wszelką pomocą wspiera to dzieło.
Widowisko wyreżyserował ks. Jan Godek, pasjonat teatru, pracownik Sądu Biskupiego w Radomiu, który pomaga duszpastersko w Lisowie.
- Podobnie jak rok temu, zgromadziło się bardzo wielu widzów z parafii i okolic. Trudno tu jednak mówić o widzach, bo dla obecnych było to głębokie przeżycie religijne. Także dla aktorów to nie jest li tylko gra, ale możliwość udziału w męce Chrystusa, pogłębienia wiary. Ponadto inicjatywa ta integruje parafian, skłania do działania na rzecz wspólnoty - mówi ks. Godek. - Tegoroczne misterium zostało rozbudowane o dodatkowe sceny, jak np. wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy. - Bogata oprawa, ewangeliczne dialogi sprawiły, że dla wielu oglądających było to głębokie przeżycie duchowe. Nierzadko widać było spływające po twarzach łzy, szczególnie podczas sceny krzyżowania czy też na zakończenie, kiedy Klaudia Bzducha zaśpiewała po hebrajsku modlitwę Kadish.
W misterium wystąpiło 41 aktorów, to ponad 10 więcej niż w roku ubiegłym. - W tym roku spróbowaliśmy spojrzeć na ostatnie chwile Chrystusa oczyma Judasza, którego brawurowo zagrał p. Jacek Sadowski. Chcieliśmy ukazać, jak chęć zysku, widzenie wyłącznie własnych korzyści prowadzi do zdrady i upadku. W roli Sanhedrynu tradycyjnie już wystąpili Krzysztof Zieliński, Zbigniew Miechowski, Marek Janiec oraz jako Kajfasz Grzegorz Kozicki. Józefa z Arymatei bardzo emocjonalnie zagrał Piotr Gruszka. Jako Piłat wystąpił Roman Wójcik. Po raz drugi w rolę Chrystusa wcielił się Marian Łakomski, a rolę Maryi Anna Malinowska. Brawa należą się wszystkim, którzy wystąpili i przygotowali nasze misterium - kończy reżyser.
Zespół z Lisowa serdecznie dziękuje licznie przybyłej publiczności nie tylko z parafii, ale często z odległych miejscowości i już teraz zaprasza za rok.