W Pionkach na zaproszenie Rycerzy Kolumba przebywał ks. Stanisław Małkowski, kapelan Solidarności.
Na liście księży niewygodnych dla władz komunistycznych, jaka została sporządzona na początku lat 80. ubiegłego wieku w Departamencie IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, znalazł się pod numerem pierwszym, przed ks. Jerzym Popiełuszką.
- Chociaż pozycja ks. Jerzego była inna niż moja, inny też sposób oddziaływania na świadomość społeczną, to mieliśmy ten sam cel: odniesienie Ewangelii Jezusa Chrystusa i prawa Bożego do spraw osobistych, rodzinnych, parafialnych, ale też społecznych, narodowych, publicznych i państwowych. To nas łączyło. Ks. Jerzy przypłacił to męczeństwem, ja przeżyłem. Nadal pozostaję z nim we wspólnocie przyjaźni. Czuję to - mówi ks. Małkowski.
Kapłan w parafii św. Barbary w Pionkach głosił konferencje, odpowiadając na zaproszenie Rycerzy Kolumba, którzy cyklem spotkań z osobami ważnymi dla naszej współczesności i zasłużonymi w walce o naszą wolność, chcą uczcić 100. rocznicę odzyskania niepodległości.
- Jako miejscowa Rada Rycerzy Kolumba 15 631 podjęliśmy dzieło organizacji cyklu spotkań z osobami ważnymi dla naszej współczesności i zasłużonymi w walce o naszą wolność. Chcemy w ten sposób uczcić 100. rocznicę odzyskania niepodległości i przygotować się do tych obchodów. Pierwszym naszym gościem był dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński. Teraz gościmy ks. Stanisława Małkowskiego, przyjaciela bł. ks. Jerzego Popiełuszki, niezłomnego kapłana w okresie PRL i osobę o wyrazistych poglądach aż do teraz - mówi Dariusz Klich, kanclerz Rady RK 15 631.
Ks. Małkowski przed wstąpieniem do warszawskiego seminarium ukończył studia socjologiczne, stąd jego działalność mocno wiąże się z tym elementem wykształcenia.
- Naszym zadaniem, ks. Jerzego i moim, było trwać w świadectwie, które także i dzisiaj bywa niesłusznie oceniane jako mieszanie się do polityki. Kościół ma się nie mieszać do polityki, to znaczy: polityka nie podlega ocenie Kościoła. A Kościół, który poddaje się Dekalogowi i władzy Pana Jezusa i Matki Najświętszej, Królowej Polski, ma obowiązek odnieść się do polityki i mówić, czy ona jest dobra czy zła. A jeśli w polityce stajemy przed wyborem między większym a mniejszym złem, to trzeba wskazać drogę wyjścia z tej pułapki. Bo nam nie wolno nigdy popierać zła, choćby było mniejsze - powiedział ks. Małkowski, jedyny warszawski kapłan zatrzymany przez władze komunistyczne po wprowadzeniu stanu wojennego, a obecnie m.in. członek Rady Stowarzyszenia Solidarni 2010 i były członek honorowego komitetu poparcia Marszu Niepodległości.
Następnym gościem pionkowskich spotkań, jeszcze w maju, będzie prof. Romuald Szeremietiew, były minister obrony narodowej. - Mamy już w planie następne, ale ponieważ nie zostały jeszcze definitywnie potwierdzone, nie będziemy ich teraz zapowiadać. Zaprosimy po dograniu szczegółów - mówi D. Klich.