W Radomiu w kościele garnizonowym i na pl. Konstytucji 3 Maja odbyły się uroczystości 3 Maja.
- Gromadzimy się, aby uczcić pamięć wielkich obrońców ojczyzny, którzy stanęli w jej obronie nie tylko z mieczem w ręku, lecz również w duchu prawdy o stanie ojczyzny, z propozycjami jej reformowania i odbudowy jej wielkości - powiedział w wstępie Paweł Dycht, prowadzący uroczystość.
Mszy św. przewodniczył bp Henryk Tomasik, który w kazaniu przypomniał wiele momentów z naszej przeszłości, świadczącej o maryjnym rysie polskiej religijności od początku państwa polskiego. - Krótko po chrzcie Polski budowano świątynie dedykowane Matce Bożej. Nasz pierwszy hymn to „Bogurodzica”. A w wielu dramatycznych momentach dziejów odrodzenie przychodziło za Jej wstawiennictwem - mówił ordynariusz.
Przywołał także Wandę Malczewską, urodzoną w Radomiu kandydatkę na ołtarze, która w jednej ze swych wizji w 1873 r. miała ujrzeć Matkę Bożą z Dzieciątkiem oraz rzeszę Polaków śpiewających kolędy. I wtedy usłyszała słowa Maryi: „Polskę kocham, bo to moje królestwo. Syn mój nie da wam zginąć”.
Biskup Tomasik wrócił do 1908 r., kiedy to abp Józef Bilczewski, metropolita lwowski, dziś święty Kościoła, poprosił papieża o ogłoszenie Święta Matki Bożej Królowej Polski na terenie swojej metropolii: - Po odzyskaniu niepodległości Ojciec Święty Pius XI rozszerzył to święto na całą Polskę. A biskupi poprosili, byśmy obchodzili je 3 maja, w dniu rocznicy uchwalenia Konstytucji w 1971 roku.
Ordynariusz mówił także o niełatwym darze wolności. - Wolność jest trudem wielkości. Wolność nie jest podporządkowaniem sobie prawdy, ale podporządkowaniem się prawdzie. Wolność jest darem i zadaniem - powiedział. A wskazując na konieczność odnowy moralnej, zacytował rozmowę Andrzeja Kmicica z przeorem Augustynem Kordeckim z „Potopu” Henryka Sienkiewicza: - „Jakkolwiek naród nasz nisko upadł - mówił przeor oblężonej przez Szwedów Jasnej Góry - jakkolwiek w grzechu brodzi, to przecie i w grzechu samym jest pewna granica, której nie śmiałby przestąpić. Pana swego opuścił, Rzeczypospolitej odstąpił, ale Matki swej, Patronki i Królowej, czcić nie zaniechał. Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało. A ja odpowiem: wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowaną być może” - cytował.
Po Mszy św. odbyła się defilada służb mundurowych, wręczenie odznaczeń, apel poległych z salwą honorową i złożenie wieńców i wiązanek kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza. O znaczeniu Konstytucji 3 Maja mówił wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak. Przypomniał, że ta druga na świecie i pierwsza w Europie ustawa zasadnicza była i jest dowodem polskiego przywiązania do wartości demokratycznych. Rocznica jej podpisana jest świętem, którego nie pozwalały obchodzić władze komunistyczne. Cieszymy się tym świętem na nowo od 1990 roku.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz różnego szczebla, samorządowcy, kombatanci i duchowieństwo
ks. Zbigniew Niemirski /Fot Gość