Zapaliły się śmieci na miejskim wysypisku na radomskim Wincentowie.
Ogień obejmował 2 ha, a słup dymu widoczny był z odległości wielu kilometrów. W sąsiedztwie wysypiska groźny dym drażnił układ oddechowy i rodził zagrożenie zatruciem. Z tego powodu straż apelowała do mieszkańców, by nie otwierali okien.
Na miejscu pracowało kilkanaście zastępów straży pożarnej, oprócz PSP z pomocą pospieszyli ochotnicy m.in. z Jedlińska, Jedlni-Letniska, Wielogóry i Pionek.
Pożar na Wincentowie przeniósł się na las w nieodległym Lesiowie. Sytuacja jest już opanowana, ale akcja gaśnicza trwa nadal i potrwa być może do poniedziałkowego poranka. W tej chwili nie jest znana przyczyna pożaru, choć - jak informuje straż - w ostatnich 8 latach aż czterokrotnie dochodziło do podobnych zdarzeń.