„SuperExpress” artykuł o pedofilii błędnie zilustrował zdjęciem proboszcza z diecezji radomskiej.
Proboszcz, czemu trudno się dziwić, bardzo przeżył tę sytuację. – Byłem akurat w Końskich, gdy zadzwonił do mnie wikariusz z informacją, że zbulwersowana anonimowa osoba prosi o interwencję. W gazecie znajduje się zdjęcie proboszcza przy artykule o pedofilii. Kupiłem tę gazetę. Gdy zobaczyłem siebie na zdjęciu przy tekście dotyczącym zupełnie innej diecezji i innego księdza, znalazłem się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym – opowiada. A potem wszystko ruszyło lawinowo. – Jestem ogromnie wdzięczny ordynariuszowi biskupowi Henrykowi Tomasikowi, który od razu otoczył mnie wsparciem. Wielokrotnie rozmawiał ze mną. Czułem, że nie jestem sam. Podobnie było z najbliższą rodziną i wielu, wielu przyjaciółmi, także z zagranicy. Odzywali się oburzeni pomyłką gazety parafianie z moich poprzednich miejsc pracy duszpasterskiej. A obecni nie kryli wzburzenia zszarganiem wizerunku nie tylko proboszcza, ale także wioski. Dziękuję wszystkim za bycie ze mną w tym bardzo trudnym dla mnie czasie – mówi duszpasterz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.