Strzelanie Królewskie Radomskiego Bractwa Strzelców Kurkowych.
Impreza ta odbywała się na Strzelnicy Myśliwskiej w Piastowie. Radomscy bracia strzelali do kura umocowanego na desce. Królem zostaje ten, po którego strzale kur się przewróci. Taki strzał oddał kapelan bractwa, ks. Marek Kujawski, który sprawowanie obowiązków związanych z tym zaszczytnym tytułem przekazał bratu Krzysztofowi Iwańczukowi.
- Czuję ogromną odpowiedzialność i jednocześnie jestem zaszczycony, że będę sprawował obowiązki Króla Kurkowego 2018 naszego bractwa. Chcę z powierzonych mi zadań skrupulatnie się wywiązywać i wypełniać je ku chwale naszego bractwa i ojczyzny. Naszym statutowym obowiązkami jest krzewienie patriotyzmu. Ja zajmuję się głownie pieśnią patriotyczną, wychowaniem młodzieży w patriotyzmie. Jeździmy do szkół i różnych instytucji, opowiadamy o Bractwach Kurkowych, o tym, jak bracia bronili miast i osiedli, oraz o polskim orężu. My reprezentujemy bractwo kontuszowe, szlacheckie, z XVIII wieku, dlatego na nasze stroje składają się żupan, kontusz i czapa - powiedział K. Iwańczuk.
Po zakończeniu strzelania o tytuł Króla Kurkowego gospodarze i goście zmierzyli się w strzelaniu o największą liczbę punktów. Najlepsi zawalczyli później o Tarczę Marszałka Województwa Mazowieckiego Rafała Rajkowskiego, Tarczę Brackiej Pomocy, Tarczę Cechu Piekarzy w Radomiu, Tarczę Prezesa Akademii Strzeleckiej RAGUN, Tarczę Starszego RBSK - Mariusza Fogla, Tarczę Strzelmistrza RBSK - Pawła Pastuszki, Tarczę Ewy i Rafała Pastuszków. Dla zwycięzców przygotowano ciekawe nagrody.
- Strzelanie Królewskie dla każdego bractwa to najważniejsze wydarzenie w roku. Razem z nami są dziś siostry i bracia z bractw z różnych części Polski. Takie spotkania, jak to, to również promocja naszego radomskiego bractwa. Chcemy, żeby o nas wiedziało coraz więcej osób, bo chcemy, aby nasze grono się powiększało - powiedział starszy bractwa Mariusz Fogiel.
Po raz pierwszy swoich sił w strzelaniu spróbowali podopieczni Hospicjum im. św. o. Pio w Radomiu. - Kiedyś nas poproszono, byśmy podopiecznym hospicjum wygłosili prelekcję na temat bractw kurkowych i ich historii. Nawiązała się między nami współpraca i na naszym strzelaniu gościmy podopiecznych tego stowarzyszenia. Oni strzelają z wiatrówki. Jak widać, sprawia im to ogromną radość - mówi M. Fogiel.
Radomskie Bractwo Strzelców Kurkowych wciąż się rozwija. - Mamy za sobą pierwszy rok aktywnej działalności. Braliśmy udział w takich wydarzeniach, jak to dzisiejsze, w różnych miejscach w Polsce. Okazało się, że nasi bracia bardzo dobrze strzelają i mamy już sporo nagród. Uczestniczyliśmy też w drugiej edycji Festiwalu Batorego - uroczystości odbywały się na Białorusi i w Rumunii - mającym na celu uczczenie rocznicy urodzin jednego z największych władców Polski. Spotkania, w których uczestniczymy, są również promocją naszego miasta - zaznacza M. Fogiel.