Ten pazur był zbyt późno

Specjalna strefa, biało-czerwone flagi, szaliki kibica to stała oprawa podczas meczów polskiej reprezentacji, oglądanych przez alumnów w sali telewizyjnej. - Dziś ten mecz się nie układał od początku, a nasi zbyt późno pokazali pazur. Ale ten pazur pokazał się i wierzymy, że w następnym meczu da o sobie znać i wygramy - mówi diakon Piotr Czyż. Alumni, trochę smutni, ale nie załamani wracają do codziennych zajęć, przecież trwa sesja egzaminacyjna. Zapowiadają, że w najbliższą niedzielę znów zjawią się w strefie kibica, by razem obejrzeć mecz z Kolumbią.

- Sport w naszym seminarium stanowi ważną część formacji ludzkiej. Oprócz zajęć z wychowania fizycznego, alumni praktycznie co drugi dzień spotykają się na sali gimnastycznej, by grać - najczęściej w piłkę nożną. Mamy też od szeregu lat sporo sukcesów: kilka mistrzostw Polski alumnów w piłkę siatkową, nożną - także na dużym trawiastym boisku, a ostatnio w koszykówkę - wyjaśnia ks. Paweł Gogacz, wychowawca i wykładowca filozofii.

- Kierujemy się starą zasadą "w zdrowym ciele zdrowy duch" - im zdrowsze ciało, tym więcej przestrzeni dla rozwoju duchowego. W naszym seminarium jestem odpowiedzialny za sport. Dbam o salę gimnastyczną i organizuję zajęcia sportowe, oczywiście te poza wychowaniem fizycznym, bo tutaj mamy osobnego nauczyciela - wyjaśnia Dominik Idziak, alumn III roku. Dominik stara się dbać o formę fizyczną, a przed wstąpieniem do seminarium 4 lata trenował w Starze Starachowice. Grał na pozycji bramkarza.

Razem z alumnami, ks. Gogaczem i ks. Grzegorzem Lipcem, ojcem duchownym, mecz w strefie kibica oglądał rektor ks. Jarosław Wojtkun. - Staram się być wszędzie tam, gdzie dzieją się rzeczy, które zajmują naszych alumnów. Jeśli jest to sport, jestem tam i ja. Kibicuję im podczas mistrzostw kleryckich i kibicuję z nimi, gdy oglądają Mundial. Po dzisiejszym meczu z Senegalem patrzę z obawą na naszą reprezentację, ale w niedzielę znów zjawię się u kleryków w strefie kibica na meczu z Kolumbią - zapewnia.