Nowy numer 17/2024 Archiwum

Sztafeta Niepodległości

Zaczęli na szczycie Rysów w Tatrach, zakończą nad Bałtykiem.

Polska flaga załopotała świtem na najwyższym szczycie Polski. Stamtąd na rowerach, biegiem i Wisłą uczestnicy Sztafety Niepodległości postanowili dotrzeć nad morze. – Polska flaga przemierzy nasz kraj od Tatr po Bałtyk. Wszystko z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Wnieśliśmy ją na Rysy, potem rowerami została zawieziona do Sandomierza. Dystans z Wadowic do Jedlni-Letniska, a więc tyle kilometrów, ile lat zaborów, pokonali biegacze. Tam, w miejscu, gdzie powstał pomysł sztafety, świętowaliśmy jej półmetek. Z Jedlni w kolejny etap, do Warszawy, wyruszyli harcerze – około 100 km na uczczenie rocznicy odzyskania niepodległości. Potem z kolei nasza flaga powędruje Wisłą do Gdańska, gdzie zakończy się sztafeta – mówi koordynator Dawid Almerski. – Idea zrodziła się u nas, w Jedlni. Podpowiedział ją jeden z członków Klubu Żeglarskiego „Ikar”. Chcieliśmy uczcić 100. rocznicę odzyskania niepodległości w innej niż jakaś pompatyczna i nudna formie. Chodziło nam o to, by to uczczenie było związane z wysiłkiem, z jakimś wyrzeczeniem. W efekcie są radość i satysfakcja. Prof. Marek Wierzbicki, harcerz i historyk z IPN, mówi, że Sztafeta Niepodległości jest inicjatywą godną pochwały i podziwu. – By takie formy propagowania naszej przeszłości zostały przyjęte i zaakceptowane przez współczesną młodzież czy również dorosłych, muszą być nie tylko imponujące w swojej treści, ale także atrakcyjne pod względem formy. A taką formę doskonale pokazuje jedleńska Sztafeta Niepodległości – podkreśla.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy