Wyruszyli na trasę sprzed seminarium. Trzeciego dnia dołączyli do pątników wchodzących pieszo na jasnogórski szczyt.
W sumie 200 km w 72 godziny w systemie półgodzinnych sztafet. Bardzo duży wysiłek i konieczność kondycyjnego przygotowania. – Tu nie chodzi o to, by się licytować, która pielgrzymka jest trudniejsza – piesza czy biegowa. Istotne są przesłanie duchowe, intencje, które niesiemy, modlitwa. Wysiłek jest tylko w tle, a jeśli boli, to ma boleć. Tym powinna się cechować pielgrzymka. Posiedzieć można na kanapie. Wiele odcinków przebiegamy razem, jest wspólna modlitwa, razem słuchamy konferencji. Razem zaczynamy dzień i razem kończymy – mówi Tadeusz Kraska, prezes Stowarzyszenia „Biegiem Radom”, organizator pielgrzymki.
Dostępne jest 40% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.