Do walki o fotel włodarza Radomia komitet wyborczy Bezpartyjni Samorządowcy wystawił Dominika Hebdę.
Kandydat Bezpartyjnych Samorządowców (wcześniej Ruchu Samorządowego Bezpartyjni) ma 29 lat. Jest absolwentem prawa i historii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Choć pochodzi z Radomia, obecnie pracuje w kancelarii prawej w Warszawie, ale - jak zapewnia - wciąż czuje się radomianinem.
To sytuacja zmusiła go do szukania pracy poza rodzinnym miastem. - Moje hasło to: "Młodość, bezpartyjność, przyszłość". Młodość, bo jestem z młodego pokolenia i na młode osoby warto stawiać. W Radomiu wiele osób wyjeżdża przed studiami, ponieważ nie ma dobrego rynku pracy. Jest problem z powrotem po studiach do Radomia, ponieważ młode osoby chcą zakładać rodziny a rynek pracy jest bardzo wąski. Sam jestem tego ofiarą - mówi Dominik Hebda.
Bezpartyjni Samorządowcy stawiają właśnie na bezpartyjność, bo jak wyjaśnia Krzysztof Górak, szef radomskich struktur komitetu: - Spory międzypartyjne dołują Radom. Trzeba zbudować siłę, która będzie bezpartyjna. Chcemy być elementem, który będzie pozytywnym elementem szukającym rozwiązania w sytuacjach patowych. Natomiast D. Hebda dodaje, że on sam nie jest "farbowanym lisem", który był już w niejednej strukturze partyjnej.
A jeśli chodzi o przyszłość Radomia to kandydat widzi ją w inwestycjach w Rynek i Stare Miasto.