W radomskim Wyższym Seminarium Duchownym I rok studiów i formacji rozpoczęło 16 alumnów.
To trzecia, po Tarnowie i Wrocławiu, największa liczba alumnów, którzy wstąpili w tym roku do seminariów. - Rok temu nasze seminarium też było trzecie. Wtedy wyprzedziły nas Warszawa i Katowice. Oczywiście, cieszymy się, ale trzeba tu także zauważyć, że w całej Polsce w tym roku liczba wstępujących do seminariów jest o 50 alumnów wyższa niż rok temu. Nie jest to jeszcze wzrost powołań, ale bez wątpienia zahamowanie trendu spadkowego, jaki dominował wcześniej - mówi ks. prał. Jarosław Wojtkun, rektor WSD w Radomiu.
Z tej racji, że radomscy alumni są studentami Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i zgodnie z jego wymogami, wstępujący do seminarium przystępują do egzaminu wstępnego. - Obejmuje on trzy dziedziny: historię Kościoła, dogmatykę katolicką, a więc sprawy dotyczące prawd wiary, oraz kwestie moralności katolickiej - wyjaśniają egzaminatorzy, księża profesorowie Marek Jagodziński i Wiesław Przygoda.
Najmłodsi alumni pochodzą z różnych części diecezji. Są to miasta, większe i mniejsze, a także wioski. - Trzech alumnów pochodzi z Radomia, ale są też na przykład mężczyźni z Białobrzegów, Drzewicy, Przedborza, Rajca, Gozdu, Skarżyska-Kamiennej, Wieniawy, Sławna koło Opoczna, Gowarczowa czy Wąchocka - wylicza z pamięci rektor. A pytany o ogólną liczbę kleryków w radomskim seminarium, podaje precyzyjnie: - Na VI roku mamy 11 diakonów, na roku V - 9 alumnów, na roku IV - 8, na roku III - 5, na roku II - 14, no i najmłodszych 16. W sumie 63 alumnów.
Wśród 6 kandydatów, którzy przystąpili do wrześniowego egzaminu, jest Dawid Bukalski. - Pochodzę z parafii Gózd. Podziwiam śmiałość decyzji tych, którzy przyszli do seminarium od razu po maturze. Ja musiałem spróbować różnych rzeczy. Studiowałem zarządzanie w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu, pracowałem. Ale także ciągle angażowałem się w życie Kościoła - mówi Dawid, który jeszcze do października jest diecezjalnym prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Dawid mówi także o pytaniach, jakie czasem słyszy, związanych z jego decyzją wstąpienia do seminarium w kontekście medialnej debaty nieprzychylnej Kościołowi: - Społeczeństwo często żyje stereotypami. One się ucierają. To pokazuje choćby zainteresowanie filmem, który wchodzi na ekrany, a który - jak widać - bazuje na tych nieprzychylnych czy wrogich stereotypach. Ja na te pytania odpowiadam dwojako. Najpierw mówię o tym, że Kościół jest piękny bogactwem historii, doświadczenia ludzi i jest piękny we wspólnocie. I każdy może znaleźć swoje miejsce w Kościele. Ewangelia jest otwarta dla każdego i każdy może się w niej odnaleźć. A jeśli chodzi o rzeczy złe, to mówię, że księża są jak samoloty. Gdy spadnie jeden, opowiadają o tym wszyscy, ale nikt nie dostrzega tego, że latają innych tysiące.
Ciekawą rzeczą jest także to, że cała szóstka, która stanęła do jesiennego egzaminu, w ostatnim roku bądź minionych latach była na grudniowych rekolekcjach dla młodzieży męskiej, jakie od lat organizuje radomskie seminarium.