Członkowie Akcji Katolickiej spełnili marzenie swojej młodszej koleżanki.
Zosia Obarska z Suchedniowa wraz z mamą Moniką i ks. Grzegorzem Wójcikiem, diecezjalnym asystentem kościelnym AK, uczestniczyli w II Ogólnopolskiej Pielgrzymce Osób Starszych, Chorych i Niepełnosprawnych do Lourdes.
Zosia marzyła, by pojechać na taką pielgrzymkę. - Członkowie Akcji Katolickiej zorganizowali w karnawale bal charytatywny, z którego dochód został przeznaczony na wyjazd do Lourdes dla niej i jej mamy. Cieszymy się, że mogliśmy spełnić marzenie naszej młodszej koleżanki, która od 5 lat należy do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży - mówi Teresa Połeć, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej.
W Lourdes pielgrzymi spędzili 3 dni. - To jest miejsce szczególnie związane z osobami chorymi. Moja córka jest niepełnosprawna, porusza się na wózku. Tam wszystko jest dostosowane do takich osób. Nie ma jednego miejsca, gdzie nie można by dotrzeć z wózkiem, a mało jest ich u nas, w Polsce. Piękna była procesja eucharystyczna. Mnóstwo pielgrzymów bierze w niej udział. Osoby niepełnosprawne są na pierwszym miejscu. Potem są adoracja i błogosławieństwo. Niezwykła jest procesja różańcowa. Wszyscy przychodzą ze świecami. Niesiona jest figura Matki Bożej. Najpierw są osoby na wózkach. Różaniec odmawiany jest w wielu językach - opowiada M. Obarska.
- Przyjeżdżają tam tysiące pielgrzymów z całego świata. Panuje niezwykła atmosfera życzliwości i wyciszenia. Jesteśmy bardzo wdzięczne Akcji Katolickiej, że umożliwiła nam udział w tej pielgrzymce, bo wiele byśmy straciły, gdybyśmy tam nie pojechały. W Lourdes spędziłyśmy cudowny czas. Nie da się wszystkiego opisać słowami. Trzeba tam być. A jak się wyjedzie, już chce się wracać - tłumaczy M. Obarska.
Ks. Wójcik mówi, że ta pielgrzymka jest inna niż wszystkie: - Lourdes można nazwać stolicą ludzi chorych, miejscem, gdzie nikt nie wstydzi się swojego krzyża choroby, gdzie ludzie jednoczą się duchowo z Maryją i z ukrzyżowanym Jezusem. Wielu ludzi przyjeżdża tam ze swoimi rodzicami, prosząc o błogosławieństwo dla nich. Zachęcam, by umożliwić wyjazd choćby jednej osoby z parafii lub dekanatu i przyłączyć się do tej corocznej pielgrzymki.