90 lat temu urodził się ks. Roman Kotlarz, kapłan, który błogosławił uczestników robotniczego protestu w czerwcu 1976 r. w Radomiu.
Jacek Gwizdała, reżyser filmu "Klecha" o ks. Romanie Kotlarzu, mówi, że gdy realizował serial dokumentalny o Radomiu pt. "Miasto z wyrokiem", odkrył, że był ksiądz, który pobłogosławił robotników podczas protestu robotniczego. - Odkryłem wtedy, że to był pierwszy ksiądz, kapłan w sutannie, na proteście robotniczym w Polsce - mówi reżyser, który jest przekonany, że gdyby ukarano winnych śmierci ks. Kotlarza, być może esbecy z IV Departamentu nie odważyliby się na zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki.
Film pierwotnie miał być emitowany właśnie teraz, na 90. rocznicę urodzin kapłana. Prace z różnych przyczyn przeciągnęły się. Wejdzie na ekrany kin w przyszłym roku, być może już w lutym.
W kwietniu bieżącego roku Rada Kapłańska diecezji radomskiej jednogłośnie poparła wniosek, by wystąpić do Stolicy Apostolskiej z prośbą o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego bohaterskiego kapłana.
Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 r. w Koniemłotach (dziś diecezja sandomierska). Po święceniach kapłańskich, które przyjął w 1954 r., pracował jako wikariusz, m.in. w Szydłowcu, Żarnowie i Mircu. Od początku za swą nieprzejednaną postawę znalazł się na celowniku komunistycznych władz, które usuwały go ze szkół jako katechetę i domagały się od władz kościelnych, by był przenoszony na inne parafie. W 1961 r. został proboszczem parafii w Pelagowie koło Radomia.
Podczas radomskiego protestu 25 czerwca 1976 r. pobłogosławił ze schodów kościoła Świętej Trójcy manifestujących robotników. Potem, po stłumieniu protestów, modlił się w intencji pobitych, aresztowanych i usuwanych z pracy. Domagał się z ambony szacunku dla człowieka. A gdy przyznał publicznie w kościele, że pobłogosławił protestujących, zaczął być nachodzony na plebanii przez „nieznanych sprawców” i dotkliwie bity. 16 sierpnia 1976 r. trafił do szpitala. Zmarł po dwóch dniach w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.
Władze nie zgodziły się na pochowanie go w Radomiu. Uroczystości pogrzebowe, 20 sierpnia 1976 r., przerodziły się w wielką manifestację patriotyczną. Trumnę z ciałem kapłana nieśli na barkach robotnicy. Ks. Kotlarz został pochowany w Koniemłotach w rodzinnym grobie. W 2004 r. w Koniemłotach powstał Ośrodek Dokumentacji Życia Księdza Romana Kotlarza. Ośrodek zbiera i przygotowuje materiały do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego kapłana. Jest patronem radomskiej „Solidarności”. To ona wystąpiła z wnioskiem o beatyfikację.
W Pelagowie-Trablicach w starej plebanii, gdzie mieszkał ks. Roman Kotlarz, znajduje się dzisiaj Izba jego pamięci
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość