Oazowicze z parafii w Jastrzębiu przed świętami Bożego Narodzenia stworzyli wolontariat, by pomagać starszym i samotnym.
Pomysłodawcą tej inicjatywy jest wikariusz ks. Paweł Męcina, który czuwa nad Ruchem Światło-Życie w parafii. - Mamy cudowną młodzież oazową, która oprócz tego, że chce poznawać Boga, modlić się, jeszcze pragnie Ewangelię wprowadzać w życie. Chcemy czynić dobro i objąć naszą opieką ludzi starszych, samotnych, chorych, potrzebujących. Mamy dwie ręce do pracy i po prostu chcemy pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują - wyjaśnia wikariusz.
Przed świętami do wybranych osób pójdzie około 10 oazowiczów. W przyszłości ks. Męcina chciałby stworzyć więcej grup, by systematycznie można było wspierać większą liczbę potrzebujących. - Chcemy, by oprócz oazowiczów w nasz wolontariat zaangażowali się studenci i osoby dorosłe. Mamy nadzieję, że z Bożą pomocą i dzięki dobrym ludziom uda się to zrobić - mówi ks. Paweł.
Oazowicze bardzo chętnie zaangażowali się w dzieło. - Chcemy pomagać bliźnim, by czuli, że nie są sami. Będziemy osobom starszym i chorym robić zakupy, posprzątamy dom, umyjemy okna czy posprzątamy i odśnieżymy podwórko. Zaniesiemy też opał do piwnicy, żeby nie musiały się o to martwić - mówi Antoni Walkiewicz.
Kinga Serwa tłumaczy, że zaczynają od świąt Bożego Narodzenia, bo chcieliby, by wtedy ludzie samotni poczuli się ważni i miło spędzili czas.
Wiktoria Kaczor mówi, że od osób starszych, które odwiedzą na początku, będą mogli dowiedzieć się o innych potrzebujących pomocy. - Ja mam wszystko - rodzinę, domowe ciepło, a ci ludzie tego nie mają. Chcemy z nimi spędzać czas, by mieli świadomość, że ktoś chce im pomóc - zaznacza.
Marzeniem Nikoli Wagner było zostanie wolontariuszką w domu starców. Nie udało się, bo ma dużo zajęć. Te plany odłożyła na wakacje. Dlatego ucieszyła ją inicjatywa ks. Pawła. - Ona też spełnia moje marzenie. Jeśli my tym osobom pomożemy, to one będą szczęśliwe, a szczęście drugiej osoby sprawia nam radość - mówi Nikola.